Rosyjski ambasador w Polsce: nie prosiłem o materiały smoleńskie
• Ambasador Rosji w Warszawie oświadczył, że nie zwracał się do strony polskiej z wnioskiem o przekazanie materiałów dotyczących katastrofy smoleńskiej
• Wypowiedź Siergieja Andriejewa opublikowała agencja Ria Novosti
• Wcześniej szef MON informował, że Rosja zwróciła się do Polski o przekazanie zebranych przez podkomisję Berczyńskiego "materiałów dowodowych dla ewentualnego podjęcia badania"
• Jak ujawnił Macierewicz, strona rosyjska domagała się tego po konferencji podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej
17.09.2016 | aktual.: 17.09.2016 16:51
Wcześniej rosyjskie media informowały, powołując się na wypowiedź ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza dla radiowej Jedynki, że strona rosyjska poprzez swojego ambasadora zwróciła się do Polski o udostępnienie dokumentów, którymi dysponuje powołana przez MON podkomisja badająca przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Rosyjski ambasador Siergiej Andriejew, cytowany przez agencję Ria Novosti, oświadczył, że nie występował z takim wnioskiem. Dyplomata dodał, że przewodniczący podkomisji smoleńskiej Wacław Berczyński zwracał się z prośbą o spotkanie do szefowej MAK Tatiany Anodiny i otrzymał odpowiedź potwierdzającą możliwość takiego spotkania. - Data będzie uzgadniana - dodał Andriejew.
Wcześniej rzeczniczka prasowa rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa wezwała Polskę do upublicznienia materiałów, którymi dysponuje podkomisja MON. - Jeśli strona polska przekonuje, że pojawiły się jakieś dodatkowe materiały w tej sprawie, to my wzywamy do bezzwłocznego przedstawienia ich i międzynarodowej opinii publicznej, i oczywiście nam, aby uniknąć spekulacji i dalszego nasilania się niezrozumienia. To jest bardzo poważna sprawa - oświadczyła Zacharowa.
Rosjanie, prowadzący od 10 kwietnia 2010 roku śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej, do tej pory nie wydali Polsce wraku tupolewa, czarnych skrzynek i nie pozwolili na powtórne przesłuchanie kontrolerów lotów.