Rosyjska Duma zaakceptowała ratyfikację umów o współpracy z "republikami ludowymi" w Donbasie
Niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa, zaakceptowała jednogłośnie we wtorek ratyfikację umów o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z "republikami ludowymi" w ukraińskim Donbasie - Doniecką (DRL) i Ługańską (ŁRL).
22.02.2022 | aktual.: 22.02.2022 12:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Deputowani opowiedzieli się za tym, by umowy weszły w życie jeszcze we wtorek.
Występując we wtorek na zwołanym przez Putina nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, szef MSW Władimir Kołokolcew przekonywał, że należy uznać tzw. DRL i ŁRL w granicach szerszych niż kontrolowane obecnie. - (Należy je uznać) w tych granicach, w których znajdowały się przed okupacją (tak w tekście) armii ukraińskiej. Od Mariupola i do tych historycznych granic – ocenił Kołokolcew.
Czytaj także: Wojsko na Ukrainie. Komunikat rosyjskiego MSZ
Przypomnijmy: prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu niepodległości tzw. republik ludowych — Donieckiej (DRL) i Ługańskiej (ŁRL), powołanych przez prorosyjskich separatystów w ukraińskim Donbasie. Zdecydował też o wysłaniu na ich teren rosyjskich wojsk, w charakterze "sił pokojowych".
- Uznanie przez Rosję samozwańczych republik może oznaczać jednostronne wyjście Moskwy z porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie - powiedział w nocy z poniedziałku na wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W opublikowanej w nocy odezwie do narodu ukraińskiego Zełenski oświadczył, że Kijów kwalifikuje uznanie przez Rosję niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej jako naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej państwa ukraińskiego
Źródło: PAP