Rosyjska replika HIMARS-a? "Można umrzeć ze śmiechu"
Niezależny serwis Nexta opublikował zdjęcie, na którym miano uwiecznić "podróbkę" HIMARS-a, wykonaną przez rosyjskich żołnierzy. W rzeczywistości jest to przerobiony samochód terenowy UAZ, który ma chronić jego załogę przed odłamkami.
HIMARS to system artylerii rakietowej zamontowany na podwoziu opancerzonej ciężarówki. Od jakiegoś czasu, dzięki wsparciu sojuszników, HIMARS-y znajdują się na uzbrojeniu ukraińskiej armii.
Ukraińcy są bardzo zadowoleni z tej broni. Kilka dni temu w ukraińskich sieciach społecznościowych ukazało się zdjęcie HIMARS-a, na którym wymalowano wielki uśmiech.
Zdjęcie to, wraz z fotografią rzekomej podróbki HIMARS-a, wykonanej przez rosyjskich żołnierzy, zamieścił serwis NEXTA na swoim profilu na Twitterze. "Można umrzeć ze śmiechu" - skomentował serwis.
Zdjęcie dziwacznie przerobionego pojazdu ukazało się wcześniej na kanale Telegram Rosjanina, który organizuje pomoc dla rosyjskich żołnierzy. Jego historię opisuje na swoim profilu na Telegramie grupa byłych dziennikarzy rozgłośni "Echo Moskwy", zamkniętej przez władze po inwazji Rosji na Ukrainę.
Mężczyzna zbiera pieniądze na zakup plecaków, apteczek czy ciepłych skarpet dla zmobilizowanych, których wysłano na szkolenie do jednostki w Jarosławiu.
Jak tłumaczy autor tej fotografii, żołnierze musieli przerobić własnoręcznie terenowego UAZ-a, by móc się w nim chronić przed ostrzałem i odłamkami, gdy zostaną wysłani na front.
Autor kanału opowiada również, że niedawno został poproszony przez jednego z dowódców, by załatwił mu linkę holowniczą. Okazało się, że samochody, które otrzymała jednostka, wciąż się psują. By nie porzucać ich na drodze, trzeba je doholować do jednostki. Problem w tym, że nie ma jak - brakuje bowiem linki.
Źródło: Место Силы Ярославль