Pocisk spadł do ogniska. Nie żyje 12 rosyjskich marines
12 żołnierzy kontraktowych z Władywostoku zginęło na poligonie w obwodzie rostowskim w Rosji. Jak informują rosyjskie media, do eksplozji doszło w momencie, gdy żołnierze rozpalili ogień obok pocisków do granatnika. Jeden z nich spadł do ognia i eksplodował.
Według jednego z rozmówców portalu 161.ru, około 20 wojskowych z brygady piechoty morskiej rozpaliło ogień obok skrzynek z amunicją, w których znajdowały się pociski do granatnika RPG-7. - Jeden z pocisków wpadł w ogień i eksplodował - powiedział wojskowy, zaznajomiony ze sprawą.
Ośmiu żołnierzy ginie na miejscu
Jak pisze 161.ru, ośmiu żołnierzy zginęło na miejscu, a kolejnych ośmiu zostało rannych, z czego czterech zmarło w szpitalu. Wszyscy byli żołnierzami kontraktowymi z Władywostoku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
COVID-19 i grypa w natarciu. Zapytaliśmy Polaków o obowiązek noszenia maseczek
Jest oficjalne śledztwo
Do eksplozji doszło 3 listopada. Redakcja dowiedziała się o zdarzeniu już na następny dzień, jednak nie była w stanie zweryfikować tych doniesień. Dopiero pod koniec listopada udało się potwierdzić tę informację w kilku źródłach - w organach ścigania, wojsku i agencjach śledczych.
Redakcja potwierdziła także, że okoliczności wybuchu bada Główny Wydział Wojskowej Komisji Śledczej. Postępowanie wyjaśniające prowadzi także Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Oficjalnie ani władze, ani ministerstwo obrony nie zgłosiły eksplozji na poligonie.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski