Rosję czeka ciężka zima. Wojna drenuje jej budżet

Rosjanie od pierwszej wojennej zimy uważają, że Zachód bez rosyjskiego gazu zamarznie, a Ukraina już na pewno się złamie. Tymczasem wystarczył rok ukraińskich nalotów na rosyjską infrastrukturę i gospodarka komunalna oparta na gazie i transporcie kołowym stała się niewydolna.

Putin w trakcie parady wojskowej z ministrem obrony Andrey BelouPutin w trakcie parady wojskowej z ministrem obrony Andrejem Belou
Źródło zdjęć: © PAP | Alxander Zemlianichenko
Sławek Zagórski

Wojna w Ukrainie pochłania coraz większą część rosyjskiego budżetu. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w 2025 roku na obronność przeznaczono już ponad 40 proc. wydatków federalnych. Skutki są łatwe do przewidzenia.

Przede wszystkim obcięto inwestycje cywilne, w tym te dotyczące infrastruktury komunalnej. Te są odkładane na bliżej nieokreśloną przyszłość. "Kiedy gaz i kanalizacja stają się ofiarami wojny, trudno mówić o jakimkolwiek rozwoju regionów" – pisał w lutym dziennik "Nowaja Gazieta Europe".

"Rury zrobili, ale oczyszczalni nie. Wszystko płynie do rzeki, potem się dziwią, że woda śmierdzi" - cytuje jednego z mieszkańców Pskowa portal Dvizhenie.ru. Lokalne władze przyznają, że w wielu miejscach systemy kanalizacyjne są przestarzałe, a nowe inwestycje wstrzymano z powodu cięć budżetowych.

W Tule, która leży w zagłębiu węglowym, gubernator obwodu Aleksiej Diumin, stwierdził w rozmowie z serwisem Tula.mk.ru, że stan wielu sieci jest "krytyczny", szczególnie w zakresie wodociągów. Często dochodzi do przerw w dostawie wody, a rury są użytkowane od czasów radzieckich. Niestety na remonty ani władze obwodowe, ani miejskie nie mają pieniędzy.

Obnażył słabość rosyjskich szpiegów. Ekspert: Tu bym wypatrywał luki

W Nowosybirsku zanotowano awaryjne, masowe wyłączenia prądu w dzielnicach mieszkaniowych, co skutkowało brakiem ogrzewania i ciepłej wody. W mediach lokalnych pojawiają się skargi, że dostawcy energii tłumaczą się awariami transformatorów, przeciążeniami sieci i opóźnieniami w naprawach, spowodowanych brakiem pracowników, którzy zostali wchłonięci przez armię, albo przemysł zbrojeniowy.

W efekcie Rosja, która lubi podkreślać swoją technologiczną potęgę i przemysłowe ambicje, wciąż zmaga się z problemami typowymi dla państw rozwijających się, lecz na poziomie afrykańskim, a nie europejskim.

Nakładanie się problemów

Tymczasem wojna przynosi dodatkowe ciosy. Ukraińskie ataki dronowe na południu Rosji, w obwodach biełgorodzkim i kurskim, coraz częściej uszkadzają linie energetyczne i sieci przesyłowe. W rejonach przyfrontowych władze odcinają gaz i prąd na całe dni, a lokalne władze ostrzegają przed "pogłębiającą się katastrofą infrastrukturalną". W jednej z takich miejscowości, jak podawał portal Meduza, mieszkańcy opowiadali, że "gaz zniknął, a potem przyszła zima".

Regionalna stacja GTRK Pskow opublikowała raport, który mówi, że mimo iż sezon grzewczy miał już się rozpocząć, w niektórych blokach w samym Pskowie przez ponad tydzień kaloryfery pozostawały zimne, a ciepła woda nie docierała do mieszkań. W kilku domach doszło do awarii w piwnicach, których usunięcie się opóźniało. Mieszkańcy relacjonowali, że musieli ogrzewać mieszkania grzejnikami elektrycznymi, suszyć ubrania żelazkiem, a dzieci spały w kurtkach i czapkach.

W obwodzie białogrodzkim lokalne media alarmują, że awarie zasilania dotykają komunalne przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne i placówki medyczne. Przez co nieczystości wylewają się na ulice.

Rosja wciąż ma dwa oblicza

Jedno oblicze jest propagandowe - pełne potęgi i eksportowych sukcesów, które ogląda świat. Aby zobaczyć drugie, trzeba się przyjrzeć bliżej, a najlepiej wybrać w bardziej odległe dzielnice Moskwy, Petersburga czy Rostowa.

Jeszcze lepiej byłoby wyjechać z dużych miast i zobaczyć, jak żyje większość mieszkańców federacji. Słabość infrastruktury na prowincji powoduje, że niewiele Ukraińcy potrzebowali, aby ją niemal całkowicie sparaliżować. Rosjanie są jednak przyzwyczajeni do niewygód. A propaganda utwierdza ich w przekonaniu, że muszą je przetrwać, aby Rosja znów była wielka, choć nadal ze sławojką pod chałupą i brudną wodą w kranie.

Sławek Zagórski dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Burza po słowach Merza. Oskarżany o rasistowską wypowiedź
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Zrewolucjonizowała edukację. Nie żyje Mamma Erasmus
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy