Panika w Tokmaku. "Okupanci rozpoczęli gorączkową ewakuację"
Rosyjscy okupanci w panice ewakuują się z Tokmaku w obwodzie zaporoskim, które może stać się celem ukraińskiej kontrofensywy; w mieście nie funkcjonują już nawet sklepy - poinformował w środę na Telegramie lojalny wobec Kijowa mer Melitopola Iwan Fedorow.
04.10.2023 | aktual.: 04.10.2023 12:17
Liczący przed rosyjską inwazją blisko 30 tys. mieszkańców Tokmak został opanowany przez najeźdźców na początku marca 2022 roku, w pierwszych dniach agresji Kremla na sąsiedni kraj. Miasto znajduje się obecnie około 20 km od linii frontu.
"Okupanci szykują się na gorącą jesień na melitopolskim odcinku frontu. Przed kilkoma tygodniami zaczęli wywozić z Tokmaku organy tzw. 'władzy'. Kilka dni temu rosyjscy oficerowie rozpoczęli tam gorączkową ewakuację swoich rodzin, a teraz czas na placówki oświaty: szkoły, uczelnie, technikum" - powiadomił Fedorow.
Dodał, że we wtorek wieczorem ogłosili, iż w środę nie będą funkcjonować 'instytucje administracyjne', sklepy i targi. Samorządowiec podkreślił, że "do czegokolwiek by się nie przygotowywali, ich sytuacja z pewnością nie jest dobra".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińska ofensywa trwa
W pierwszych dniach czerwca ukraińska armia rozpoczęła kontrofensywę m.in. na południu kraju, w regionie zaporoskim i zachodniej części obwodu donieckiego. Głównym celem tej operacji jest przerwanie połączenia lądowego między Rosją i okupowanym Krymem, które Moskwa uzyskała, zajmując terytorium Ukrainy wzdłuż wybrzeża Morza Azowskiego.
Zobacz także
W sierpniu Ukraińcy miejscami przełamali pierwszą, jak się uważa - najtrudniejszą - linię obrony rosyjskiej w obwodzie zaporoskim. W drugiej połowie września ukraiński ciężki sprzęt wojskowy pojawił się również poza trzecią (ostatnią) linią umocnień w rejonie miejscowości Werbowe.
28 sierpnia ukraińska armia potwierdziła wyzwolenie ważnej strategicznie miejscowości Robotyne. "Otwiera nam to drogę w kierunku Tokmaku, a następnie do Melitopola i granicy z Krymem" - zapowiedział dzień później szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.
Czytaj też: Kukiz o Zełenskim. Szczere słowa