Rosjanie pielgrzymują do UE po szczepionki. Chcą ułatwić sobie życie

Coraz więcej Rosjan chce się zaszczepić przeciwko COVID-19 w Europie. Wśród popularnych szczepionkowych destynacji znalazły się takie kraje jak Serbia, Niemcy czy Francja.

OMSK, RUSSIA - JUNE 29, 2021: A man receives a shot of the Gam-COVID-Vac (Sputnik V) vaccine at a COVID-19 vaccination site at the Mega shopping center. Yevgeny Sofiychuk/TASS (Photo by Yevgeny Sofiychuk\TASS via Getty Images)W Rosji powszechnie dostępna jest szczepionka Sputnik V
Źródło zdjęć: © GETTY | Yevgeny Sofiychuk

Nie wiadomo, czy rosyjska szczepionka Sputnik V zostanie w przyszłości uznana na Zachodzie. Utrudnia to życie wielu Rosjanom. Przy wjeździe do wielu krajów wymagany jest bowiem dowód szczepienia zatwierdzoną przez UE szczepionką przeciwko COVID-19. Ale nie tylko turyści są poszkodowani. Wielu rosyjskich obywateli podróżuje za granicę w interesach lub w celu odwiedzenia krewnych. Bez dowodu szczepienia w niektórych krajach nie można nawet zjeść posiłku w restauracji lub zameldować się w hotelu.

A przecież jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej: w kwietniu niektórzy Europejczycy pojechali do Rosji, aby zaszczepić się tam Sputnikiem V. Wtedy wskaźniki zachorowalności w krajach UE były wysokie, a szczepionki były dostępne tylko dla osób szczególnie zagrożonych ze względu na wiek, stan zdrowia lub wykonywany zawód. W Rosji natomiast Sputnik V był dostępny dla wszystkich. Jednak jesienią sytuacja się odwróciła: spadł popyt na wyjazdy szczepionkowe do Rosji, a Rosjanie zaczęli interesować się szczepieniami w Europie.

Popularna Serbia

– We wrześniu stali klienci niektórych firm turystycznych zorientowali się, że proces zatwierdzania Sputnika V przeciąga się. Poprosili więc firmy o pomoc w uzyskaniu szczepionki zatwierdzonej przez WHO – mówi Maja Łomidze, szefowa stowarzyszenia rosyjskich operatorów turystycznych. W ten sposób powstały wycieczki po szczepionkę – mówi. Wspólnie z partnerami zagranicznymi rosyjskie firmy zaczęły organizować wycieczki do krajów, w których możliwe jest szczepienie obcokrajowców.

Obecnie rosyjski turysta może zaszczepić się bez większych przeszkód tylko w trzech krajach europejskich. Największą popularnością cieszy się Serbia, a następnie Chorwacja i Grecja. Serbia przoduje, bo Rosjanie nie potrzebują wizy, aby wjechać do tego kraju, a sama szczepionka jest tam darmowa. Wielu Rosjan podróżuje do Chorwacji. Co prawda w wypadku tego kraju potrzebują wizy, ale mogą wybrać szczepionkę Johnson & Johnson, która wstrzykiwana jest tylko raz.

Podczas gdy we wrześniu biura turystyczne organizowały jeszcze od 10 do 20 wyjazdów na szczepienia miesięcznie, to pod koniec października otrzymywali już 10-20 zapytań dziennie. Łomidze nie spodziewa się spadku popytu do czasu zatwierdzenia Sputnika V przez WHO lub Europejską Agencję Leków (EMA).

Szczepienia dla Rosjan również w Niemczech

Według Iwetty Werdiji z rosyjskiego touroperatora BSI Group istnieje kilka powodów, dla których wyjazdy na szczepienia są obecnie tak popularne. – Ci, którzy otrzymują szczepionkę zatwierdzoną przez WHO lub kraje UE, mają również wiele możliwości podróżowania do krajów europejskich. Niektórzy chcą odwiedzić starszych rodziców w Europie, inni mają tam dzieci lub są w ciągłych podróżach służbowych. Nie mogą robić testów co trzy dni, żeby pójść do restauracji – mówi.

Grupa BSI oferuje również wyjazdy do Niemiec w celu zaszczepienia się. Są to jednak najdroższe wycieczki, a także bardzo trudne do zdobycia. Maja Łomidze mówi, że sama szczepionka kosztuje w Niemczech od 500 do 800 euro. Do tego dochodzi opłata za tłumacza w wysokości 60 euro. Ponadto ceny zakwaterowania i innych usług w Niemczech są znacznie wyższe niż w Serbii czy Chorwacji.

Szczepienie obcokrajowców nie jest oficjalnie dozwolone w Niemczech, ale w niektórych przypadkach przed szczepieniem nie pyta się o paszport – donosi rosyjskie biuro Czajka-Tour.

Ułatwić sobie podróżowanie

Dla Dawida Afanasiadiego z Moskwy okazja do szczepienia nadarzyła się podczas podróży służbowej. Podróżował do Monako wiodła przez lotnisko w Nicei, więc spędził trochę czasu we francuskim mieście. Miał jeszcze wizę turystyczną sprzed pandemii i zaproszenie biznesowe na wjazd do kraju.

Dawid Afanasiadi posiadał już wprawdzie świadectwo szczepienia Sputnikiem V, ale chciał się zaszczepić preparatem uznawanym w Europie. – Nie ma sensu mówić o zaufaniu do tej czy innej szczepionki. Nie jestem lekarzem. Chciałem jednak zaszczepić się powszechnie uznawaną szczepionką, aby móc łatwiej podróżować po świecie – mówi w rozmowie z "DW".

Przyjaciółka na miejscu pomogła mu zarejestrować się przez stronę internetową, bo – jak przyznaje Dawid – bez znajomości francuskiego i pomocy byłoby trudno zaszczepić się w Nicei. Wypełnienie kwestionariusza i rozmowa z lekarzem wymagały dobrej znajomości języka.

Teraz Afanasiadi ma europejski certyfikat szczepienia. Jak mówi, każdy, kto może wykazać się dowodem zaszczepienia Sputnikiem V, potrzebuje już tylko jednej dawki szczepionki BioNTech/Pfizer.

Dawka uzupełniająca w Wiedniu

Lekarz Zaur Mugutdinow z Sankt Petersburga przyjechał do Austrii na staż. W Rosji otrzymał już obie dawki Sputnika V, ale w Austrii nie miało to żadnego znaczenia. Po namyśle zdecydował się więc na szczepionkę firmy Johnson & Johnson. Według niego decydujące znaczenie miał fakt, że potrzebna była tylko jedna dawka, dzięki czemu mógł on szybciej cieszyć się ułatwieniami w podróżowaniu. – Dzięki temu zaoszczędziłem mnóstwo pieniędzy na testy PCR i antygenowe. Sytuacja jest teraz trudna, nawet w strefie Schengen są patrole graniczne, które sprawdzają kody QR. Ponadto nie można wejść do restauracji i barów bez dowodu szczepienia – mówi.

Po szczepieniu w wiedeńskim centrum handlowym Zaur podróżował w każdy weekend. Od tego czasu namawia Rosjan w mediach społecznościowych do szczepień. – Ruchy antyszczepionkowców są wszędzie, ale tylko w naszym kraju stały się głównym nurtem. Prawie większość społeczeństwa jest przeciwna szczepieniom, nigdzie nie widziałem czegoś takiego – mówi o sytuacji w Rosji.

Źródło: "DW"

Potężny lodołamacz Jamał o napędzie atomowym w akcji. Nagranie z Arktyki

Wybrane dla Ciebie
"Może skończyć się dramatem". Uratowali dwie osoby na peronie
"Może skończyć się dramatem". Uratowali dwie osoby na peronie
Ukraina uderzy jeszcze dalej? Zełenski: wyznaczono zadania
Ukraina uderzy jeszcze dalej? Zełenski: wyznaczono zadania
Nerwowe tłumaczenia Telusa. Prowadzący nie wytrzymał
Nerwowe tłumaczenia Telusa. Prowadzący nie wytrzymał
Podejrzany rosyjski samolot w Wenezueli. Nadeszło wsparcie?
Podejrzany rosyjski samolot w Wenezueli. Nadeszło wsparcie?
HUR ujawnia. Rosja używa zagranicznych chipów w rakietach i dronach
HUR ujawnia. Rosja używa zagranicznych chipów w rakietach i dronach
MSZ Białorusi: Zamknięcie granicy przez Litwę to prowokacja
MSZ Białorusi: Zamknięcie granicy przez Litwę to prowokacja
Rosjanie nacierają. Zdobyli nowe terytoria
Rosjanie nacierają. Zdobyli nowe terytoria
Afera wokół działki CPK. Prokuratura wydała komunikat o śledztwie
Afera wokół działki CPK. Prokuratura wydała komunikat o śledztwie
Prokurator żąda dożywocia. Dwie seniorki zginęły z jej rąk
Prokurator żąda dożywocia. Dwie seniorki zginęły z jej rąk
Tylu Rosjan nie stać na jedzenie. Zaskakujące wyniki sondażu
Tylu Rosjan nie stać na jedzenie. Zaskakujące wyniki sondażu
Kaczyński przejął się oburzeniem prawicy po tekście WP. Kulisy zawieszenia ministra z PiS
Kaczyński przejął się oburzeniem prawicy po tekście WP. Kulisy zawieszenia ministra z PiS
Robert Telus komentuje zawieszenie. "Nie miałem żadnej wiedzy"
Robert Telus komentuje zawieszenie. "Nie miałem żadnej wiedzy"