Rosja wyklucza "niemiecki scenariusz" zakończenia wojny w Ukrainie

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

- Przystąpienie jakiejkolwiek części Ukrainy do NATO jest nie do przyjęcia i może być traktowane jedynie jako próba dalszej eskalacji konfliktu. Dotychczasowe rozszerzenie NATO na kraje Europy Wschodniej było przyczyną obecnego konfliktu na Ukrainie, dlatego wszelkie dalsze próby poszerzenia sojuszu nie mogą być postrzegane jako opcje rozwiązania problemu - dodał Mirosznik w rozmowie z "Izwestią".

"Niemiecki scenariusz" zakłada, że Ukraina mogłaby powtórzyć doświadczenia Niemiec po II wojnie światowej, kiedy tylko zachodnia część kraju (RFN) przystąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego, podczas gdy wschodnia (NRD) znajdowała się w strefie wpływów ZSRR i była częścią Układu Warszawskiego.

Obecnie taki scenariusz jest proponowany jako potencjalne rozwiązanie dla Ukrainy: mogłaby dołączyć do NATO z kontrolowanymi przez siebie terytoriami, podczas gdy obszary okupowane przez Rosję pozostawałyby poza układem.

W lipcu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że tylko naród ukraiński może decydować o przystąpieniu do NATO bez utraconych terytoriów. - Jeśli proponują nam niemiecki model lub jakikolwiek inny, musimy zrozumieć, co nam oferują, kto to proponuje i w jakim celu. A potem uzyskać opinię całego społeczeństwa, a nie tylko moją - podkreślił Zełenski.

Zachodni sojusznicy Ukrainy zaczęli poważnie rozmawiać o "niemieckim scenariuszu" jesienią tego roku - przypomina "Financial Times". Wówczas były sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zasugerował, że Kijów mógłby zrezygnować z terytoriów w zamian za członkostwo w NATO.

- Jeśli jest wola, zawsze można znaleźć rozwiązanie. Potrzebna jest linia, której przekroczenie zdefiniuje zastosowanie Artykułu 5, a Ukraina musi kontrolować całą terytorium do tej granicy - zaznaczył Stoltenberg.

Jednak źródła "FT" przyznały, że idea "NATO w zamian za terytoria" napotyka trudności w realizacji, zarówno z powodu sprzeciwu Rosji, jak i braku jasnego zrozumienia, czy Stany Zjednoczone i inne kraje NATO są gotowe na takie ustępstwa.

W czerwcu rosyjski dyktator Władimir Putin po raz pierwszy przedstawił warunki do rozpoczęcia rozmów pokojowych z Kijowem, w tym rezygnację z członkostwa w NATO i innych sojuszach wojskowych oraz wycofanie ukraińskich sił z terytoriów administracyjnych obwodów ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego z uznaniem utraty suwerenności nad nimi.

Zełenski określił te żądania jako kolejne ultimatum i odmówił ich zrealizowania.