Rosja uderza w Węgry. Stanowczy krok
Węgry przestrzegają sankcji wymierzonych na Rosję za jej inwazję na Ukrainę. Kreml nie przeszedł obok tego obojętnie. Budapeszt otrzymał już odpowiedź.
Rosyjski ambasador na Węgrzech Jewgienij Stanisławow poinformował o tym, że Kreml uznał Węgry za "kraj nieprzyjazny" - przekazał serwis Biełsat.
Powodem takiej decyzji jest respektowanie przez władze w Budapeszcie unijnych sankcji nałożonych na Rosję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgry są już "krajem nieprzyjaznym" dla Rosji
Stanisławow wspomniał o próbach bronienia przez Węgry swoich interesów, które były sprzeczne z polityką Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, mimo to kraj premiera Viktora Orbana podpisał się za pakietami skierowanymi przeciwko Rosji.
- Dlatego Moskwa umieściła Węgry w kategorii państw nieprzyjaznych Rosji, wobec których mogą być zastosowane nasze środki odwetowe - powiedział dyplomata, cytowany przez Biełsat.
Ambasador dodał jednak, że Rosja "utrzymuje otwarte kanały dialogu". Wspomniał przy tym o wspólnych doświadczeniach z ostatnich lat.
Węgry wprost. Chcą porozumienia Rosji i Ukrainy
W ostatnim czasie prezydent Węgier Katalin Novak podczas wizyty w Turcji przekazała, że wspólnym celem Węgier i Turcji jest wycofanie wojsk Rosji z terytorium Ukrainy i szybkie zawarcie porozumienia pokojowego.
- Zarówno Turcja jak i Węgry czują zagrożenie i niebezpieczeństwo, jeśli ta wojna będzie trwała i eskalowała. Dlatego naszym wspólnym celem jest pokój, wczesne zawieszenie broni, wycofanie wojsk Rosji z terytorium Ukrainy i szybkie zawarcie porozumienia pokojowego - powiedziała Novak.
Źródło: Biełsat, PAP