Szojgu zaskoczył? Mówi o Japonii i USA
Rosja wzmacnia swoje jednostki w pobliżu Japonii. Część systemów broni rakietowej zostało rozmieszczonych na Kurylach. To wyspy na północnym Pacyfiku, których część Japonia uważa za swoje terytorium.
Dozbrojenie obrony Wysp Kurylskich może być reakcją Moskwy na wizytę w Kijowie premiera Japonii i jego rozmowy szefem polskiego rządu, Mateuszem Morawieckim.
Reuters przypomina, że administracja Kremla poinformowała w środę, iż część jej systemów rakietowych obrony wybrzeża Bastion została rozmieszczona na Paramushir. To jedna z tych niewielkich wysp na północnym Pacyfiku, do części z nich swe prawa rości także Japonia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szturm pilotów Mi-8. Uderzyli z zaskoczenia w kilku miejscach
Szojgu mówi o wzmocnieniu obrony
- Posunięcie to jest częścią szerszego wzmocnienia rosyjskiej obrony w rozległych regionach Dalekiego Wschodu - powiedział minister obrony Siergiej Szojgu, którego cytuje Reuters. Minister Obrony Rosji mówił o tym w kontekście wypowiedzi o "amerykańskich wysiłkach na rzecz powstrzymania Rosji i Chin".
Londyńska agencja prasowa podaje, że Siergiej Szojgu rozmawiał z najwyższymi dowódcami rosyjskiej armii dzień po tym, jak prezydent Władimir Putin i chiński przywódca Xi Jinping podjęli decyzję o "partnerstwie bez ograniczeń" w czasie spotkania na Kremlu.
- Aby powstrzymać Rosję i Chiny, Stany Zjednoczone znacznie zwiększają swoją obecność wojskową w regionie Azji i Pacyfiku, wzmacniając więzi polityczne i wojskowe ze swoimi sojusznikami, kontynuując tworzenie nowej amerykańskiej architektury bezpieczeństwa w tym regionie - mówił Szojgu na nagraniu opublikowanym przez rosyjski resort obrony.
Reuters przypomniał, że Japonia, bliski sojusznik USA, rości sobie prawa do czterech południowych Wysp Kurylskich, które zostały zajęte przez siły radzieckie pod koniec II wojny światowej. W orbicie zainteresowań ten kraj nie ma jednak Paramushir, jednej z północnych Wysp Kurylskich.
Źródło: Reuters/WP