Rosja reaguje na naloty USA. Postawili żądania
Rosja zażądała pilnego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ, po nocnym uderzeniu USA i Wielkiej Brytanii w cele Huti. Atak na Jemen potępił również finansujący organizację Iran.
- Stanowczo potępiamy ataki przeprowadzone rano przez USA i Wielką Brytanię na kilka miast Jemenu (...) to oczywiste naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Jemenu oraz naruszenie prawa międzynarodowego - podał rzecznik irańskiego MSZ, cytowany przez agencję Reutera. Rzecznik dodał, że zachodnie ataki podsycają destabilizację w regionie.
Atak na Jemen
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczęły w nocy z czwartku na piątek ataki na cele powiązane z rebeliantami Huti w Jemenie - poinformował Reuters, powołując się na czterech amerykańskich urzędników administracji państwowej.
Doniesienie te potwierdzili przedstawiciele Białego Domu i Pentagonu, a także prezydent USA Joe Biden. Nocne oświadczenie wydał też premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.
"Królewskie Siły Powietrzne przeprowadziły ukierunkowane ataki na obiekty wojskowe wykorzystywane przez rebeliantów Huti w Jemenie" - napisał Rishi Sunak w wydanym oświadczeniu.
Napięcie na Morzu Czerwonym
Czwartkowe uderzenie nastąpiło po trwającej od 19 listopada serii ataków ruchu Huti na statki przepływające przez Morze Czerwone. Łącznie jemeńscy rebelianci przeprowadzili ich 27, zaś największy z nich miał miejsce po publicznej groźbie państw międzynarodowej koalicji, że dalsze uderzenia z ich strony spotkają się z "konsekwencjami".
Rebelianci Huti oświadczyli, że jakikolwiek atak sił amerykańskich na ich obiekty w Jemenie wywoła ostrą reakcję militarną. - Odpowiedź na jakikolwiek amerykański atak będzie nie tylko na poziomie operacji, która została niedawno przeprowadzona z udziałem ponad 24 dronów i kilku rakiet. To będzie coś więcej – mówił przywódca grupy Abdel Malek al-Huti.
Źródło: PAP, WP Wiadomości