Rosja przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości
Międzynarodowy Trybunał
Sprawiedliwości (MTS), najwyższy organ prawny ONZ, rozpoczął w Hadze rozpatrywanie pozwu Gruzji przeciwko Rosji.
Tbilisi żąda pilnego wstrzymania czystek etnicznych w Osetii
Płd. i Abchazji.
Gruzja staje przed głównym organem sądowniczym Narodów Zjednoczonych w czasie, gdy setki tysięcy jej obywateli jest prześladowanych i musiało opuścić swe domy jedynie dlatego, że są Gruzinami - powiedziała przed Trybunałem wiceminister sprawiedliwości Tina Burdżaliani.
Oskarżyła Rosję o próby podkopania niepodległości Gruzji poprzez politykę podziałów i podboju, która rozrywa delikatną wieloetniczną materię.
Trybunał, pod przewodnictwem Brytyjki Rosalyn Higgins, ma w ciągu trzech dni wysłuchać argumentów obu stron.
Oprócz wstrzymania czystek etnicznych Gruzja domaga się, aby ponad 400 tysięcy Gruzinów, którzy zmuszeni zostali od 1991 roku do opuszczenia swych domów w dwóch separatystycznych republikach - Osetii Płd. i Abchazji - mogło wrócić do tych regionów. Tbilisi oskarża Moskwę o pogwałcenie międzynarodowej Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji rasowej z 1965 roku.
Wystąpienie strony rosyjskiej jest przewidziane w poniedziałek po południu.
W kuluarach Trybunału ambasador Rosji w Holandii Kiriłł Geworgian określił skargę Gruzji jako "nonsensowną".
Cały problem w Osetii Południowej i Abchazji polega na dyskryminacji przez Gruzję Osetyjczyków i Abchazów. Rola Rosji polega na próbie zapobieżenia tej sytuacji i utrzymaniu pokoju, aby zapobiec dyskryminacji - powiedział Geworgian.
Sprawy rozpatrywane przez MTS mogą się ciągnąć latami, jednak ambasador Gruzji w Hadze Maja Pandżykidze uważa, że decyzja może być niedługo podjęta.
Wiemy, że takie procesy trwają latami, lecz jesteśmy bardzo cierpliwi. Wierzę, że ten nie zajmie trybunałowi tak wiele czasu jak inne sprawy, gdyż sytuacja w Gruzji jest bardzo trudna i cierpią ludzie - powiedziała Pandżykidze.