Rosja grozi testami nuklearnymi. "Otwarta kwestia"
Niepokojące słowa padły w sobotę z ust rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych. Siergiej Riabkow stwierdził, że przeprowadzenie przez Rosję próbnych eksplozji nuklearnych "jest kwestią otwartą". W propagandowym wywiadzie stwierdził, że Kreml rozważa tę kwestię "wobec wrogiej polityki USA".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Riabkow powiedział w rozmowie z prokremlowską agencją TASS, że ewentualne wznowienie przez Rosję próbnych eksplozji nuklearnych "jest kwestią otwartą" oraz znajduje się "w zasięgu ręki".
- Bez uprzedzania czegokolwiek, mogę po prostu powiedzieć, że sytuacja jest całkiem trudna. Jest stale rozważana we wszystkich jej elementach i aspektach - powiedział wiceminister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: alarmująca ocena niemieckiego wywiadu. Analityk: nie jestem zaskoczony
Rosja przeprowadzi test nuklearny? Putin mówił co innego
Słowa Riabkowa stoją w sprzeczności z deklaracją Władimira Putina, który w ubiegłym roku mówił, że Rosja nie dokona testu nuklearnego tak długo, jak nie uczynią tego Stany Zjednoczone.
Ostatni test nuklearny Moskwa przeprowadziła w 1990 roku, u schyłku istnienia ZSRR. Jednak od tego czasu - w ocenie Kremla - sytuacja wyraźnie się zmieniła.
W połowie listopada Putin zatwierdził znowelizowaną doktrynę nuklearną. Zgodnie z nowymi przepisami "krytyczne zagrożenie" suwerenności i integralności terytorialnej Rosji i Białorusi może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. Zmiany w doktrynie to odpowiedź na amerykańską zgodę ws. użycia systemów ATACMS przez Ukrainę.
Ponadto, w ubiegłym roku Putin zdecydował o wycofaniu Rosji z układu o zakazie testów nuklearnych.
Źródło: PAP/WP Wiadomości