Romanowski nie stawił się w prokuraturze. Powodem wyjazd na Węgry
Poseł Marcin Romanowski nie stawił się w prokuraturze. Powodem ma być wcześniej zaplanowany, dłuższy wyjazd zagraniczny. Problemem zajmie się teraz prokurator, który oceni – jak podkreślił rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak – zasadność tego usprawiedliwienia.
Prokuratura Krajowa zamierzała w tym tygodniu ponownie przedstawić Romanowskiemu, byłemu wiceszefowi Ministerstwa Sprawiedliwości, zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz nielegalne działania związane z Funduszem Sprawiedliwości. Łączna kwota, o której mowa, ma wynosić ponad 112 milionów złotych. Działania prokuratorów dotyczą 11 zarzutów, które mają zostać postawione posłowi.
Obrońca polityka, mec. Bartosz Lewandowski, wskazał na "szereg przeszkód formalnych" związanych z niemożnością powtórnego przedstawienia Romanowskiemu zarzutów w dniu planowanego przesłuchania. Wśród wymienionych powodów prawnik wskazał na "brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność jego umorzenia i niemożliwość ponownego przedstawienia zarzutów".
Wyjazd na Węgry powodem niestawiennictwa
Z kolei rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak potwierdził, że obrońca pismem usprawiedliwił nieobecność posła na przesłuchaniu. - Obrońca (Romanowskiego - przyp.red.) nadesłał pisemne usprawiedliwienie jego nieobecności, wskazując, że ta nieobecność była spowodowana wcześniej zaplanowanym dłuższym zagranicznym wyjazdem – powiedział informując, że celem podróży były Węgry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po co rządowi rozliczenia PiS? "Jeden z instrumentów oddziaływania"
Prokuratura ocenia teraz, w jakim stopniu wyjazd ten może być uznany za usprawiedliwienie. - Prokurator (...) podejmie decyzję, czy to usprawiedliwienie jest należyte w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania karnego – wskazał Nowak, zaznaczając, że wyjazd zagraniczny rzeczywiście może stanowić usprawiedliwienie. Zwrócił również uwagę, że wezwanie do Romanowskiego zostało skierowane dopiero w ubiegły czwartek, czyli niedługo przed terminem.
Rzecznik Prokuratury Krajowej dodał, że nowy termin przesłuchania Romanowskiego nie obejmuje już tego wyjazdu. Mec. Bartosz Lewandowski podczas briefingów z dziennikarzami stwierdził jednak, że zarówno on, jak i jego klient nie dysponują informacją o nowym terminie. - Ja do tego momentu nie wiem nic na temat drugiego terminu przesłuchania Romanowskiego, jaki prokurator miałby wyznaczyć. Dowiedziałem się o tym z mediów – oświadczył mecenas.
Spory formalne i linia obrony
Obrońca Romanowskiego przyznał, że wyjazd na Węgry nie miał związku ze sprawą karną, a wynikał z wcześniejszych planów naukowych posła. - To są kwestie zawodowe, żeby była jasność. Ponieważ poseł jest także naukowcem, przebywa na Węgrzech w związku z działalnością naukową wcześniej zaplanowaną – wyjaśnił mecenas Lewandowski.
Równocześnie w poniedziałek obrona złożyła wniosek o umorzenie postępowania wobec Romanowskiego. W odróżnieniu od wcześniejszej próby, gdy wniosek został nadesłany e-mailem, tym razem wpłynął on formalną drogą na biurko prokuratora. Jednak, jak poinformował prok. Nowak: "Każdą czynność można by było w ten sposób zablokować" i dodał, że "prokurator oczywiście odniesie się do tego wniosku".
W obronie posła Lewandowski wykorzystał także argument o wciąż obowiązującym immunitecie Romanowskiego wynikającym z jego członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Powołał się przy tym na uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego z 27 września, co do zgody Sejmu RP z lipca na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i aresztowanie, twierdząc, że były "nieskuteczne".
Rzecznik Prokuratury Krajowej, odnosząc się do tej kwestii stwierdził, że podpis pod wnioskiem o uchylenie immunitetu, złożonym przez prokuratora Dariusza Korneluka, pozostaje ważny. - To, że wniosek o uchylenie immunitetu do Sejmu podpisał prokurator Dariusz Korneluk, w żaden sposób nie powoduje, że to uchylenie immunitetu jest nieskuteczne, ponieważ tutaj wystarczającym jest to, że wnosił o to prokurator - prokurator Dariusz Korneluk jest prokuratorem od kilkudziesięciu lat - skomentował tę kwestię prok. Nowak.
Co jeśli Romanowski znów się nie stawi?
Prokuratura zastrzega, że kolejne niestawiennictwo Romanowskiego na przesłuchaniu może stać się przesłanką do jego ponownego zatrzymania. Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego, nie można zatrzymać posła po raz drugi na podstawie tych samych faktów, ale może być to możliwe w sytuacji unikania stawiennictwa w prokuraturze.
14 lipca Romanowski został już raz zatrzymany w związku z tą samą sprawą, jednak areszt został odrzucony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. 2 października Zgromadzenie Parlamentarne RE zgodziło się na jego pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, a także na zatrzymanie oraz ewentualny areszt.
Prokuratura oczekuje, że Romanowski stawi się na ponownym przesłuchaniu, usłyszy zarzuty i złoży wyjaśnienia. Dopiero wtedy, jak zaznacza prokuratura, możliwe będzie rozważenie wniosku o skierowanie do sądu wniosku o areszt dla tego polityka.