Roman Giertych składa wniosek. Chodzi o "taśmy Kaczyńskiego"
Roman Giertych, występując jako pełnomocnik Geralda Birgfellnera, chce wyłączenia prokurator prowadzącej postępowanie ws. "taśm Kaczyńskiego". Adwokat proponuje, by nowy prokurator był wyłoniony w drodze losowania.
Roman Giertych uzasadnił swój wniosek działaniami prokurator podejmowanymi na ostatnim przesłuchaniu jego klienta. Zdaniem adwokata prowadząca postępowanie próbowała zapisać zeznania, które nie zostały wypowiedziane przez świadka.
Taśmy z rozmów prezesa PiS z Birgfellnerem oraz inne dokumenty w tej sprawie ujawnia "Gazeta Wyborcza". Są one dowodem w postępowaniu prokuratury, które wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez Giertycha.
"Domagamy się wszczęcia śledztwa"
Adwokat zarzuca także prokurator próbę utrwalenia w protokole zeznań pomimo sprzeciwu świadka i jego pełnomocników oraz wynikającą z tego faktu wielogodzinną zwłokę w postępowaniu, która przedłużyła przesłuchanie Geralda Birgfellnera.
Pełnomocnik Austriaka domaga się od prokuratury zmiany prowadzącej sprawę. "Ze względu na specyfikę postępowania dotyczącego jednej z najważniejszych osób w Państwie proponuję, aby nowego prokuratora wyznaczyć w drodze losowania, w którym będą mogli wziąć udział pełnomocnicy zawiadamiającego" - napisał Giertych. Dodał, że domaga się również niezwłocznego wszczęcia śledztwa w sprawie.
Czytaj też: Jarosław Kaczyński chciał dla niego 50 tys. zł? Znalazł się poszukiwany ksiądz Rafał Sawicz
"Taśmy Kaczyńskiego". Platforma żąda wyjaśnień i utajnienia posiedzenia Sejmu
Birgfellner to właściciel biura architektonicznego, które miało przygotować projekt wieżowców przy Srebrnej 16. To także mąż kuzynki Jarosława Kaczyńskiego, który - zdaniem Austriaka - nie chce zapłacić mu za wykonaną pracę.
Masz news, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl