Rokita: Kaczyński powinien zlecić nadzór zastępcy
W opinii Jana Rokity (SKL) minister sprawiedliwości Lech Kaczyński nie powinien sam nadzorować śledztwa w sprawie Janusza Iwanowskiego Pineiro, ale zlecić to "jednemu ze swoich zastępców".
25.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W sprawie głośnego śledztwa o rzekomo nielegalne, jak twierdzi telewizja, a nie mam wcale co do tego pewności, pieniądze dla Porozumienia Centrum, minister sprawiedliwości nie powinien osobiście sprawować nadzoru - powiedział Rokita w poniedziałkowych radiowych Sygnałach Dnia.
Powinien zrobić to, co kiedyś zrobiła Suchocka przy sprawie inwigilacji prawicy - powinien jednemu ze swoich zastępców przekazać nadzór nad tym postępowaniem. Tego wymaga bezstronność postępowania - zaznaczył prezes SKL.
W programie publicystycznym z cyklu "Tylko u nas" - wydanie specjalne, wyemitowanym w programie Pierwszym TVP Janusz Iwanowski Pineiro twierdził, że w 1991 r. przekazał ok. 600 tys. dolarów na rzecz Porozumienia Centrum - partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego, brata obecnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego.
Początek afery FOZZ sięga 1989 r. Fundusz miał się zajmować wykupem polskiego długu. W 1991 r. FOZZ skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli. Okazało się, że działalność tego funduszu przyniosła państwu ponad 350 mln strat. W 1993 r. do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Proces trwa. (mag)