PolskaRiad Haidar dla WP: nigdy nie byłem w partii komunistycznej. "To nagonka"

Riad Haidar dla WP: nigdy nie byłem w partii komunistycznej. "To nagonka"

Riad Haidar dla WP: nigdy nie byłem w partii komunistycznej. "To nagonka"
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Arkadiusz Jastrzębski
05.02.2020 12:57, aktualizacja: 25.03.2022 13:38

- Nie służyłem w syryjskiej armii i nie działałem w partii komunistycznej - mówi Wirtualnej Polsce Riad Haidar, lekarz i poseł Koalicji Obywatelskiej. Tak komentuje doniesienia o zawartości teczki bezpieki na jego temat zachowanej w Instytucie Pamięci Narodowej.

Z dokumentów znajdujących się w archiwum IPN wynika, że neonatolog z Białej Podlaskiej i obecny poseł KO przed przyjazdem do Polski miał służyć w syryjskiej armii i aktywnie działać w Komunistycznej Partii Syrii - twierdzi "Gazeta Polska".

Tygodnik przytacza m.in. treść notatek ze spotkań Riada Haidara z funkcjonariuszami wydziału paszportowego Służby Bezpieczeństwa w latach 70. ub. wieku. To z niej wynikać ma, że lekarz w młodości był prześladowany w Syrii ze względu na przynależność do komunistycznego ugrupowania, co miało mu też ułatwić przyjazd do Polski. "GP" podaje też, że w latach 80. - już po ukończeniu studiów medycznych w Lublinie - Haidara wcielono do syryjskiej armii na przeszkolenie, kiedy odwiedził rodzinę w kraju.

- Oczywiście zaprzeczam. Nie odbywałem przeszkolenia, bo zostałem zwolniony ze służby wojskowej ze względu na zdrowie. Mam stosowne dokumenty - mówi Wirtualnej Polsce dr Riad Haidar.

Doniesienia o przynależności do Komunistycznej Partii Syrii nazywa "bzdurami wyjętymi z głowy". - Nigdy nie należałem do żadnej partii - stwierdza.

Riad Haidar: to nie mój podpis

Pytany o dokumenty SB zachowane w archiwum IPN, Haidar przypomina, że w tamtych czasach bezpieka starała się jak najbardziej wykazać i mogło to też dotyczyć funkcjonariuszy wydziału paszportowego.

- Mam też wątpliwości co do autentyczności dokumentów służb, a przede wszystkim do podpisu - mówi poseł KO. - Przyglądałem się i to nie jest mój charakter pisma - dodaje.

Haidar uważa, że publikacja w prorządowym tygodniku jest działaniem politycznym. - Nie jestem zaskoczony tym atakiem. To część nagonki, która rozpoczęła się po nagłośnieniu sytuacji w szpitalu, w którym pracuję - mówi WP Riad Haidar.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (353)
Zobacz także