PolskaRespiratory od handlarza bronią. "Temat nie jest zakończony"

Respiratory od handlarza bronią. "Temat nie jest zakończony"

Wraca głośna sprawa respiratorów zakupionych przez Ministerstwo Zdrowia od handlarza bronią. - Otwieramy nowy wątek. Faktura pro forma: jest wszystko, ale nie ma rubryki VAT. Od kwoty 160 mln zł handlarz bronią nie zapłacił VAT do dziś - mówił w Sejmie Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.

Respiratory od handlarza bronią. Opozycja zapowiada kontrole poselskie
Respiratory od handlarza bronią. Opozycja zapowiada kontrole poselskie
Źródło zdjęć: © East News, Twitter | Jarosław Jakubczak
Piotr Białczyk

01.03.2021 12:51

Koalicja Obywatelska po raz kolejny zamierza przeprowadzić kontrolę poselską ws. zamówionych przez Ministerstwo Zdrowia respiratorów. Zamówienie miał zrealizować handlarz bronią, który nie wywiązał się z umowy.

- Nie tak dawno wicepremier Kaczyński powiedział, że sprawa respiratorów została zakończona. Temat nie jest zakończony. Otwieramy nowy wątek. Faktura pro forma: jest wszystko, ale nie ma rubryki VAT. Od kwoty 160 mln zł handlarz bronią nie zapłacił VAT do dziś - mówił w Sejmie Dariusz Joński (KO). Na konferencji prasowej towarzyszył mu Michał Szczerba.

- Wystawiono dokumenty fakturopodobne; w oparciu o 4 faktury pro forma przelano 160 mln zł, handlarz był zobowiązany do wystawienia faktury VAT. Faktura nie została wystawiona, tym samym nie został odprowadzony podatek VAT. To klasyczna luka VAT - mówił poseł opozycji.

Respiratory od handlarza bronią. Spółka nie miała doświadczenia w dostawach

Parlamentarzyści rozpoczynają w poniedziałek kontrolę poselską w Ministerstwie Finansów oraz Krajowej Administracji Skarbowej. - Prawdopodobnie mamy do czynienia z podejrzeniem naruszenia art. 54 kodeksu karnego skarbowego (uchylenie się od opodatkowania - red.) - mówił Szczerba.

Według wyliczeń opozycji może chodzić o kwotę ponad 36 milionów złotych, które miał stracić Skarb Państwa. - Jeśli premier Morawiecki wychodzi i mówi, że zrobili wszystko, nawet nazywa się VATmanem, to pytanie, dlaczego sprzed nosa wyprowadzono ponad 36 mln zł, a wicepremier Kaczyński mówi, że temat zamknięty? - pytał Dariusz Joński.

Przypomnijmy, że wicepremier Jarosław Kaczyński wydał oświadczenie ws. zakupów respiratorów przez Ministerstwo Zdrowia od firmy spółki E&K. Jej właściciel w przeszłości zajmował się m.in. handlem bronią. Polityk stwierdził, że "wszelkiego rodzaju spekulacje na temat transakcji nie powinny mieć miejsca, bo resort podpisał kontrakt po wydaniu pozytywnej rekomendacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego". Dodał też, że "nic nie wskazywało na możliwość nadużyć, działań korupcyjnych czy innych czynów zabronionych przy zakupie respiratorów".

Tymczasem - jak ujawnił reporter WP Sylwester Ruszkiewicz - sprzęt medyczny nie tylko kupiono od firmy, która nie miała doświadczenia w tego typu dostawach, ale niektóre biznesy właściciela Andrzeja Izdebskiego przynosiły straty.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (340)