Rekonstrukcja rządu wciąż możliwa. Mariusz Błaszczak: nikt nie jest przypisany do swojej funkcji
Na kongresie Prawa i Sprawiedliwości, mimo spekulacji medialnych, nie ogłoszono zmian w rządzie. Czy dojdzie do nich w listopadzie? - Nie jesteśmy przywiązani do swoich stanowisk - odpowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
- Premier Jarosław Kaczyński wskazywał na zgrzyty. To jest czas, żeby wyeliminować to, co niedociągnięte - tak Błaszczak odniósł się do sobotniego kongresu PiS w Przysusze. Choć, jak zaznaczył, nie przywiązuje wagi do różnego rodzaju spekulacji dot. zmian w rządzie, to przypomniał, że lider PiS wymienił nazwiska kilku ministrów.
Zobacz też: Trzy sprawy Jarosława Kaczyńskiego
Mowa o ministrze zdrowia Konstantym Radziwille, ministrze infrastruktury i budownictwa Andrzeju Adamczyku i ministrze spraw zagranicznych Witoldzie Waszczykowskim. Błaszczak przyznał, że nie widać rezultatów programu Mieszkanie plus, a jest on po 500 plus "kolejnym flagowym programem". W MSW są z kolei "złogi", o których mówił Kaczyński.
Błaszczak zapytany o to, czy ministrowie mogą być pewni swoich stanowisk tylko do listopada, odpowiedział: - Nikt nie jest przypisany do swojej funkcji. Podlegamy ocenie. Jak dodał, zmiany, do których zobowiązał się rząd, wymagają czasu.
Tłumaczył, że nie ma pewności, że PiS utrzyma władzę na kolejną kadencję, ale pokazuje, że zmiany są procesem, który trzeba rozłożyć w czasie.
Odniósł się też do Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. - Na kongresie mówiliśmy o Polsce, o przyszłości. Na Radzie Krajowej PO mówiono o nas, o PiS - podkreślił.
Lipcowa miesięcznica
Błaszczak skomentował też zapowiedź byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który powiedział, że razem z Władysławem Frasyniukiem weźmie udział w kontrmanifestacji 10 lipca. - Wszyscy są równi wobec prawa w Polsce. Nie ma przyzwolenia na jego łamanie - stwierdził szef MSWiA.
Jago zdaniem Wałęsa chce odebrać prawo innym. - Istotą blokady nie jest przedstawienie swoich poglądów, ale odebranie praw innym do gromadzenia się - tłumaczył. Mówiąc o protestujących użył sformułowania "ludzie pokroju tego człowieka" (Wałęsy).
Źródło: Polskie Radio