Trwa ładowanie...

Reaguje na słowa prezesa PiS o UE. "Nie ma dyskusji o tworzeniu superpaństwa"

Czy Polsce po zmianie rządów grozi utrata suwerenności ze strony Unii Europejskiej? - Możemy się z niektórymi decyzjami nie zgadzać, niektóre wetować, ale uczestniczymy w pracach tej organizacji i nie należy stosować takiej dychotomii - komentowała w programie "Newsroom" WP dr Małgorzata Bonikowska.

Reaguje na słowa prezesa PiS o UE. "Nie ma dyskusji o tworzeniu superpaństwa"Reaguje na słowa prezesa PiS o UE. "Nie ma dyskusji o tworzeniu superpaństwa"Źródło: Licencjodawca, fot: Artur Barbarowski
d4ji1lw
d4ji1lw

Jaka przyszłość czeka Unię Europejską? Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński straszy, że pod nowymi rządami Polska może przestać istnieć jako państwo. O takie nastawienie była pytana dr Małgorzata Bonikowska, prezeska Centrum Stosunków Międzynarodowych.

"To złe postawienie sprawy"

- Absolutnie bzdurne zarzuty. Jeżeli ktoś mówi o utracie suwerenności przez to, że jesteśmy w Unii Europejskiej, to jest to całkowite niezrozumienie funkcjonowania tej organizacji - komentowała w programie "Newsroom" WP.

- To retoryka grup politycznych, obecnych również w Unii Europejskiej w innych państwach, która obarcza winą za rzeczy, które są niepopularne, jakąś mitologiczną Unię Europejską. To złe postawienie sprawy. Wszystkie państwa członkowskie tworzące Unię, uczestniczą w pracach, głosują i mają możliwość budowania koalicji. Wszystkie decyzje w Unii są wspólne. Możemy się z nimi nie zgadzać, niektóre wetować, ale uczestniczymy w pracach tej organizacji, ale nie należy stosować takiej dychotomii - dodała ekspertka w rozmowie z Pawłem Pawłowskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obawy prezesa PiS o Unię Europejską. "Absolutnie bzdurne zarzuty"

PiS obawia się, że ujednolicona polityka dot. bezpieczeństwa może zagrozić suwerenności. Dr Małgorzata Bonikowska odrzuca ten zarzut. Podała przykłady wspólnych działań, z których Polska korzysta, jak wspólny rynek i Strefa Schengen.

d4ji1lw

- Świat się bardzo skomplikował i trwa dyskusja o obszarach, które wymagałyby większej współpracy państw. W czasie pandemii było widać ogromny chaos, gdy państwa robiły, co chciały, np. w temacie otwierania granic. (...) Jako państwa członkowskie musimy rozmawiać o tym, w których obszarach opłaca się wspólnie koordynować polityki - komentowała dr Małgorzata Bonikowska.

Ekspertka wskazała również na politykę zagraniczną i bezpieczeństwo. - Każde z państw członkowskich ma swoją dyplomację, ale jeżeli mówimy różnym głosem, to osłabiamy swoje siły. Przykładem jest sprawa Palestyny i Izraela. Państwa unijne zajęły w tej sprawie trzy stanowiska - twierdziła.

"Absolutna bzdura"

Prowadzący Paweł Pawłowski zwracał uwagę, że może to wynikać z różnych interesów konkretnych państw. Dr Bonikowska tłumaczyła, że pomimo różnych interesów gospodarczych państwa unijne korzystają ze wspólnego rynku. Obawy Jarosława Kaczyńskiego o "anihilacji" polskiego państwa określiła jako "absolutną bzdurę".

- Nie ma dziś dyskusji o tworzeniu superpaństwa. To absolutna bzdura. Rozumiem, że z punktu widzenia interesu politycznego, ktoś może w tym widzieć dobrego straszaka, ale Polacy są społeczeństwem bardzo prounijnym - mówiła dr Bonikowska.

d4ji1lw

- Dlaczego Polska ma być w mniejszości? To sposób prowadzenia polityki, który z góry ustawia nas na marginesie. Polska ma swoje interesy jak każde inne państwo członkowskie. Inaczej patrzy się na sprawy Europy i świata, jak jest się Portugalią i jest się blisko Atlantyku, ma się odnośniki do krajów portugalskojęzycznych, ale jest się małym krajem. Inaczej się myśli, jak się Polską - krajem średniodużym na wschodniej flance. Polska jest obecnie piątym krajem jeżeli chodzi o siłę głosu w Unii Europejskiej. Możemy wykorzystać lepiej fakt, że Wielka Brytania jest poza Unią Europejską. Polska miałaby większe możliwości gry, ale tego nie robi - oceniała.

Wiodąca rola Niemiec?

- Nie jest prawdą, że Unią Europejską rządzi jedno państwo, czyli Niemcy. Prawdą jest, że Niemcy mają sporo do powiedzenia i z głosem Niemiec wszyscy się liczą. Możemy uzgadniać różne rzeczy z Niemcami, nie żeby się podporządkować, ale żeby zrozumiały nasz punkt widzenia. Tak jak Francja, Włochy i Hiszpania mogą zrozumieć nasz punkt widzenia. Możemy budować koalicje. To jest trudniejsze, będąc indywidualnym państwem na mapie świata. W naszej sytuacji to droga donikąd, bo samodzielnie jesteśmy słabsi. Twarda walka o polski punkt widzenia (...) to większy plus niż minus, choć jest to trudne - stwierdziła.

Według dr. Bonikowskiej nowa dyplomacja powinna uspokoić relacje wewnętrze z instytucjami Unii Europejskiej oraz z partnerami takimi jak Niemcy i Francja. "Pożądana" byłaby wizyta w Brukseli i innych stolicach.

d4ji1lw

Czy odpowiedzią na zagrożenia ze wschodu może być federalizacja? Według szefowej Centrum Stosunków Międzynarodowych nie ma na to obecnie dużych szans.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4ji1lw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ji1lw
Więcej tematów