Rada Europy z alertem ws. działań prokuratury. Chodzi tekst Katarzyny Włodkowskiej
Katarzyna Włodkowska pisała w styczniu 2020 roku o zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W sprawie jej reportażu, na początku lutego, prokuratura w Gdańsku wszczęła postępowanie wyjaśniające. Teraz na platformie Rady Europy został opublikowany alert w sprawie śledztwa.
Alerty Rady Europy publikowane są, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo mediów lub dziennikarzy w jednym z państw członkowskich.
Katarzyna Włodkowska. Śledztwo prokuratury po reportażu
W styczniu bieżącego roku Katarzyna Włodkowska na łamach "Dużego Formatu" opublikowała reportaż o Stefanie W. zabójcy Pawła Adamowicza. W tekście znalazły się informacje z prywatnego śledztwa dziennikarki. Dotyczyły m.in. kalkulacji W. odnośnie wcześniejszego wyjścia z więzienia, określania siebie samego jako "przeciwnika Platformy Obywatelskiej" czy też nieznanych wcześniej faktów z prowadzonych przez policję działań.
Artykułem zainteresowała się prokuratura w Gdańsku, która wszczęła śledztwo w sprawie "rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego". O postępowaniu na Twitterze poinformowała sama zainteresowana.
Katarzyna Włodkowska. Rada Europy publikuje alert ws. śledztwa
Jak informuje portal "Wirtualne Media", w środę 19 lutego sprawie zaczęła przyglądać się Rada Europy. Na swojej stronie zamieściła alert w sprawie Katarzyny Włodkowskiej.
Sprawa zostanie teraz przekazana do Komitetu Ministrów i Komisarz Praw Człowieka, a następnie - w trakcie posiedzenia - do jego treści odniosą się kraje członkowskie. Polska również będzie proszona o głos w tej sprawie śledztwa prokuratury przeciwko Katarzynie Włodkowskiej.
"Po fali niesamowitego wsparcia, przyszło najbardziej nieoczekiwane. Na platformie Rady Europy został opublikowany alert w sprawie śledztwa, wszczętego w mojej sprawie po tekstach o zabójcy Pawła Adamowicza. Dziękuję" - napisała Włodkowska na Twitterze.
Katarzyna Włodkowska: To nie jest "zwykła procedura"
Katarzyna Włodkowska w komentarzy dla "Wirtualnych Mediów" podkreśliła, że postępowanie prokuratury okręgowej w Gdańsku nie jest "zwykłą procedurą". Argumentuje to casusem materiałów TVP Info dotyczących "wydziale nienawiści" w inowrocławskim urzędzie. Tam materiały dziennikarskie miały pochodzić właśnie ze śledztwa gdańskiej "okręgówki".
Dziennikarka przypomina, że w tamtym przypadku podjęto działania z art. 266 p. 2 kodeksu karnego ("Funkcjonariusz publiczny, który ujawnia...) - innymi słowy, prokuratura szuka informatora w swoich szeregach. Katarzyna Włodkowska będzie odpowiadać z art. 241 kk ("Kto bez zezwolenia rozpowszechnia...") - oznacza to, że prokuratura szuka informatorów dziennikarki.
Źródło: Wirtualne Media
Czytaj też: Zabójstwo Pawła Adamowicza. Ponowna opinia o zdrowiu Stefana W. Poprzedni biegli popełnili błędy?
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!