"Tu nie chodzi o pokój". Amerykanie przejrzeli plan Putina

Afrykańska delegacja, która z Kijowa udała się w drogę do Petersburga została po zakończeniu oficjalnej części negocjacji zaproszona przez Władimira Putina na przejażdżkę łodzią do pałacu Peterhof. Wizytę ocenili już analitycy z ISW, którzy jednoznacznie uważają, że Putin wykorzysta ją do celów propagandowych, a nie pokojowych.

Władimir Putin podczas rejsu w Petersburgu
Władimir Putin podczas rejsu w Petersburgu
Źródło zdjęć: © PAP

Putin i członkowie afrykańskiej delegacji udali się łodzią do Peterhofu, kompleksu pałacowo-parkowego nad brzegiem Zatoki Fińskiej, który był letnią ceremonialną rezydencją rosyjskich carów. Informację na łamach TASS potwierdził Dmitrij Pieskow.

Putin zabrał na tę wycieczkę prezydenta Zambii Hakainde Hichilema, prezydenta Wysp Komorów, Azali Assoumaniego, obecnego przewodniczącego Unii Afrykańskiej, prezydenta Senegalu Macy Sall’ego oraz prezydenta Republiki Południowej Afryki Cyrila Ramaphosę, premiera Egiptu, Mustafę Madbouliego oraz specjalnych przedstawicieli prezydentów Republiki Konga i Ugandy - Florenta Nsibę i Ruhakana Rugunda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pieskow powiedział dziennikarzom, że Putin i przedstawiciele krajów afrykańskich są gotowi do dalszych kontaktów, choć nie wszystkie zapisy ich "inicjatywy pokojowej" korelują ze stanowiskiem Kremla.

- Przywódcy afrykańscy i Putin wyrazili wolę polityczną kontynuowania dialogu. Spotkamy się razem w drugiej połowie lipca na szczycie Rosja-Afryka - powiedział Pieskow. Według niego inicjatywa krajów afrykańskich w sprawie położenia kresu wojnie jest "bardzo trudna do zrealizowania". Dzieje się tak dlatego, że - jak podaje TASS - "stanowiska są trudne do porównania".

Putin zabrał delegację z Afryki na łódź. Amerykanie przejrzeli jego plan

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow stwierdził, że członkowie afrykańskiej delegacji wykazali się zrozumieniem "prawdziwych przyczyn" wojny Federacji Rosyjskiej z Ukrainą.

Afrykańczycy mają być rozjemcami, a jednocześnie porozumieć się w sprawie zwiększenia dostaw zboża i nawozów z Rosji i Ukrainy na swój kontynent. Niewiele misja wskórała w Kijowie. Jak podaje "Ukraińska Prawda", po piątkowym spotkaniu Wołodymyr Zełenski skrytykował retorykę afrykańskich przywódców, którzy wojnę Rosji z Ukrainą nazywają "konfliktem" lub "kryzysem".

"Delegacja prawdopodobnie dąży do zachowania długotrwałych stosunków z Rosją, bez wiązania się dyplomatycznie z wojną rozpętaną przez Kreml" - podaje raport ISW. Eksperci dodają też, że Moskwa prawdopodobnie wykorzysta tę okoliczność do promowania rosyjskiej propagandy, która ma na celu spowolnienie zachodniej pomocy dla Ukrainy.

Instytut Badań nad Wojną ocenił już, że Kreml regularnie sygnalizuje fałszywą chęć negocjowania rozwiązania wojny, aby skłonić Zachód do ustępstw i odwieść zachodnich przywódców od dalszego wspierania Ukrainy. "Moskwa nie wykazała zamiaru znaczącego zaangażowania się w jakikolwiek proces pokojowy" - oceniają jednoznacznie analitycy z Waszyngtonu.

"Kreml wcześniej zintensyfikował wysiłki w celu stworzenia warunków do swojej ofensywy w okresie zimowo-wiosennym 2023 roku i prawdopodobnie zintensyfikuje tę operację informacyjną, próbując osłabić poparcie Zachodu dla Ukrainy podczas operacji kontrofensywnych" - komentuje ISW.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ukrainarosjaafryka
Wybrane dla Ciebie