21 października Rosja przeprowadziła test pocisku manewrującego Burewiestnik, zdolnego do przenoszenia głowic nuklearnych. Nowa broń ma niemal nieograniczony zasięg. - Wszyscy się nad Rosją trzęsą, bo jest to mocarstwo nuklearne i Putin doskonale wie, że świat boi się jakichkolwiek ruchów z bronią nuklearną - powiedziała w programie "Newsroom WP" prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych dr Małgorzata Bonikowska.
Dr Bonikowska oceniła, że "gdyby nie (rosyjski - red.) arsenał nuklearny, to rozgrywka Rosji z Ukrainą już dawno by się zakończyła".
- Natomiast pamiętajmy też, że użycie broni nuklearnej przez Rosję byłoby ewidentnym przekroczeniem wszelkich czerwonych linii uważanych za czerwone przez wszystkich; również przez Chiny czy Indie, czyli kraje, które utrzymują z Rosją kontakty gospodarcze i polityczne - wskazała ekspertka.
Między innymi z tych względów - jej zdaniem - "jest niezwykle małe prawdopodobieństwo, żeby Rosja użyła takiej broni".