"Pupilka Putina" mówi o końcu wojny. Rosjanie wściekli

Jedna z czołowych propagandystek Kremla zasugerowała, że Rosjanie powinni zakończyć wojnę w Ukrainie. Wypowiedź Margarity Simonian oburzyła rosyjskich blogerów wojennych.

"Pupilka Putina" mówi o końcu wojny. Rosjanie wściekli
"Pupilka Putina" mówi o końcu wojny. Rosjanie wściekli
Źródło zdjęć: © RT
Karina Strzelińska

Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Szefowa kontrolowanej przez Kreml telewizji RT wskazała, że władze w Moskwie powinny przerwać wojnę w Ukrainie - informuje niezależny rosyjski portal Meduza.

W swojej wypowiedzi Simonian nawiązała do "planu pokojowego", który przedstawił wcześniej minister obrony Indonezji Prabowo Subianto. Propozycja polityka obejmowała m.in. natychmiastowe zawieszenie broni, stworzenie strefy zdemilitaryzowanej, a także przeprowadzenie nowych referendów na "terytoriach spornych" pod auspicjami ONZ.

- Indonezja wymyśliła wspaniały plan. Podpisuję się pod nim. Wcześniej sama o tym mówiłam - powiedziała rosyjska propagandystka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pupilka Putina" zaznaczyła, że istnieje kilka czynników, na które kremlowscy oficjele powinni zwrócić szczególną uwagę.

- Siły Zbrojne Ukrainy otrzymają rakiety dalekiego zasięgu i myśliwce. Zaatakują nasze terytoria. Uderzą w Biełgorod i pójdą dalej. Niedaleko jest Woroneż i Rostów. Nie daj Boże mój rodzinny Krasnodar. Pójdą dalej. O Krymie nawet nie wspominam - wskazała.

Według niej mogłoby to doprowadzić do "wielkiej wojny". - W pewnym momencie będziemy musieli uderzyć w lotniska, z których wystartują te myśliwce, fabryki, w których to wszystko jest produkowane, w miejsca wysyłki, porty. Ale przecież i oni sami zareagują - podkreśliła. - To będzie trudne, zarówno dla nich, jak i dla nas. Chciałbym, żeby do tego nie doszło - dodała.

Koniec wojny? Rosjanie oburzeni

W rosyjskich mediach zawrzało. Na "pupilkę Putina" wylała się fala krytyki. "Słowa Simonian wywołały ogromne oburzenie, oskarżenia o zdradę i potok obelg" - podkreślił autor wpisu.

Wypowiedź określono mianem "propagandy klęski". "Były to słowa o posmaku zdrady i krwi" - ​​zaznaczył jeden z rosyjskich blogerów wojennych. "W piekle jest specjalny kocioł dla zdrajców. Czekają na was, nasi drodzy pacyfiści" - dodał.

"Margot, twój wyniosły ton nadal bardzo nas irytuje. Kim jesteś? Popularną polityk? Ulubioną dziennikarką? NIE. Znaj swoje miejsce" - napisał jeden z komentujących.

Źródło: meduza.io/Telegram

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie