Pupilek rosyjskiej propagandy przeprowadzi wywiad z Putinem. "Rozmówca bezpieczny"

Amerykański dziennikarz Tucker Carlson jest pupilkiem Moskwy i rosyjskiej propagandy - często jest przez nią cytowany. To właśnie on dostał zgodę na przeprowadzenie wywiadu z Władimirem Putinem. - Z perspektywy Kremla wydaje się być rozmówcą bezpiecznym - mówi dla WP amerykanista Andrzej Kohut.

Władimir Putin i Tucker Carlson
Władimir Putin i Tucker Carlson
Źródło zdjęć: © East News | NATALIA KOLESNIKOVA
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Tucker Carlson przekazał w mediach społecznościowych, że "wkrótce" przeprowadzi wywiad z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Zapowiedź ta spotkała się z reakcją światowych mediów.

Carlson jest prawicowym dziennikarzem, który w latach 2009-2023 był związany z amerykańską stacją Fox News. Prowadził tam program "Tucker Carlson Tonight". Carlson oskarżany był o rasizm, seksizm oraz rozpowszechnianie teorii spiskowych.

"Show nadawało ton prezydenturze Trumpa"

Andrzej Kohut, amerykanista, specjalista Ośrodka Studiów Wschodnich, autor podcastu "Po amerykańsku" i książki "Ameryka. Dom podzielony", w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Tucker Carlson jest na pewno wyróżniającą się postacią po prawicowej stronie amerykańskich mediów.

- Przez wiele lat był komentatorem stacji Fox News, prowadzącym bardzo popularny i wpływowy program. Także wpływowy politycznie, bo w jakimś sensie to właśnie show Tuckera Carlsona nadawało ton prezydenturze Donalda Trumpa, a przynajmniej czasami suflowało pewne tematy, również administracji byłego prezydenta - ocenia.

"Carlson pozostaje bardzo wpływowym komentatorem"

Jak mówi, Tucker Carlson zniknął z Fox News w kwietniu 2023 roku (władze stacji zadecydowały o tym, żeby się z nim rozstać) ze względu na pojawiające się oskarżenia pod jego adresem - choć oficjalnie nie podano przyczyny.

Około tydzień wcześniej stacja zgodziła się w ramach ugody sądowej zapłacić 787,5 milionów dolarów producentowi maszyn do głosowania Dominion Voting Systems za kłamstwa wygłaszane między innymi w programie Carlsona o rzekomych fałszerstwach wyborczych z udziałem DVS.

Carlson przeniósł swoją popularność do sieci. - Pozostaje bardzo wpływowym komentatorem, zwłaszcza w tej najbardziej radykalnej części konserwatywnego elektoratu. Ma na niego duży wpływ, ma sporą, wręcz wielomilionową widownię - dodaje Kohut.

Dziennikarz bardzo często cytowany przez rosyjską propagandę

Rozmówca Wirtualnej Polski zauważa, że Tucker Carlson przez wiele miesięcy prezentował toczący się konflikt w Ukrainie (od czasu pełnoskalowej rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku) w sposób, który Rosji bardzo odpowiadał. - Czy wręcz w kategoriach, w jakich sama Rosja patrzy na ten konflikt - zaznacza.

Kohut wyjaśnia, że to taki punkt widzenia, "w którym to Rosja ma pewne uzasadnione roszczenia wobec NATO, czy pewne uzasadnione pretensje". - Z drugiej strony, według tych relacji, to Ukraina jest państwem skorumpowanym, marionetkowym, sterowanym często przez zachodnie państwa po to, by podsycać konflikt - dodaje.

Carlson był - jak mówi rozmówca WP - bardzo często cytowany przez rosyjską propagandę. - Najważniejsi rosyjscy dziennikarze chętnie powoływali się właśnie niego, jako na przykład tego, że również w Stanach Zjednoczonych rosyjski punkt widzenia też się przebija - wyjaśnia.

- Czy też, że pojawiają się ludzie mający wątpliwości, myślący podobnymi kategoriami, jak chciałaby tego rosyjska propaganda. I stąd nie dziwi, że to właśnie Tucker Carlson, a nie jakikolwiek inny dziennikarz z Zachodu, dostał możliwość wywiadu z Władimirem Putinem - dodaje.

Portal BBC przekazał, że Carlson jest "zdeklarowanym obrońcą Putina od początku wojny", który - krótko przed rozpoczęciem tej fazy konfliktu w 2022 roku - stwierdził, że "nienawiść do Putina stała się głównym celem amerykańskiej polityki zagranicznej". Portal amerykańskiej stacji CBS News dodał, że "rosyjskie media państwowe często publikują fragmenty (wypowiedzi - red.) Carlsona, aby podważyć wiarygodność amerykańskich instytucji i przywódców".

"Z perspektywy Kremla wydaje się być rozmówcą bezpiecznym"

I zwraca uwagę, że nie jest prawdą to, co Carlson zawarł w swoim wtorkowym oświadczeniu na portalu X. - Tłumacząc, dlaczego w ogóle planuje rozmowę z Władimirem Putinem, twierdził, że to dlatego, iż zachodnie media nie są zainteresowane tym, co ma do powiedzenia rosyjski dyktator - mówi amerykanista.

Zostało to jednak szybko zauważone przez przedstawicieli zarówno dużych mediów amerykańskich, jak i europejskich. Podkreślono, że wiele osób dążyło do wywiadu z Putinem, jednak bezskutecznie.

- Należy podejrzewać, że Tucker Carlson otrzymał taką zgodę, ponieważ z perspektywy Kremla wydaje się być rozmówcą bezpiecznym, który zada takie pytania, jakie Władimir Putin chce usłyszeć, który przedstawi taką wersję, na jakiej Rosji zależy i który dodatkowo jeszcze pokaże społeczeństwom zachodnim, a przynajmniej części elektoratu na Zachodzie, że Rosja też ma swoje racje, że z Moskwą można rozmawiać - wylicza Kohut.

I dodaje: - Najprościej mówiąc, że będzie w pewnym sensie normalizował ten wizerunek Rosji na Zachodzie, bardzo mocno naruszony przez rosyjską inwazję z 2022 roku i cały ten konflikt, który od dwóch lat się toczy.

"Był tu wyczekiwany już od dłuższego czasu"

Przypomnijmy, że w swojej wypowiedzi, umieszczonej w nagraniu na portalu X, Carlson zapowiedział, że będzie rozmawiał z Putinem na temat jego tzw. specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie, ponieważ - jak dodał - "dwa lata po rozpoczęciu wojny, która zmienia cały świat, większość Amerykanów jest niedoinformowana".

- Tucker był tu wyczekiwany już od dłuższego czasu. Jest mile widziany. Wszyscy w administracji prezydenckiej zakasali rękawy i pracują razem - stwierdziło pierwsze źródło, na jakie powołuje się "The Moscow Times"

Jak informują źródła gazety, Kreml chciał zorganizować spotkanie i wywiad Carlsona z Putinem już podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu w czerwcu 2023 r. Ostatecznie plany jednak upadły.

"Masz nasze wsparcie w każdym następnym przedsięwzięciu"

Tuż po zwolnieniu Carlsona, czołowy rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow z kanału Rossija 1 wystosował zaproszenie do dziennikarza. Sołowjow napisał w upublicznionym mailu:

"Amerykańskie media straciły wraz z twoim odejściem ostatni głos rozsądku. Masz nasze wsparcie w każdym następnym przedsięwzięciu, czy to będzie kandydowaniu na prezydenta USA (co powinieneś zrobić), czy przy tworzeniu niezależnego projektu medialnego. Z przyjemnością zaproponujemy ci pracę, jeśli zechcesz dalej być prezenterem i gospodarzem. Jesteś mile widziany w Moskwie i Rosji".

Pracę zaproponował mu także skrajnie prokremlowski kanał RT News (dawniej Russia Today).

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
władimir putinrosjawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie