Odwołanie Załużnego wywoła bunt? 77 proc. Ukraińców jest na "nie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że jestli bliski zdymisjonowania niezwykle popularnego głównego generała Ukrainy Walerija Załużnego. "To posunięcie prawdopodobnie rozzłości wielu żołnierzy" - pisze "The Times" i dodaje, że Zełenski chce mieć drużynę, która "myśli, że możemy wygrać".

Zełenski odwiedzający rannych żołnierzy. Marzec 2023 rok
Zełenski odwiedzający rannych żołnierzy. Marzec 2023 rok
Źródło zdjęć: © Getty Images, | 2022 Anadolu Agency
Mateusz Czmiel

Od kilku dni rośnie napięcie związane z nadchodzącą zmianą na najwyższych szczeblach wojskowych Ukrainy, która od dwóch lat jest ogarnięta wojną. - Potrzebny jest restart, nowy początek - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla włoskiej telewizji Rai News.

- To kwestia dotycząca osób, które mają przewodzić Ukrainą. Z całą pewnością, reset, nowy początek jest konieczny. Kiedy mówimy o tym, mam na myśli wymianę kadry kierowniczej w państwie, nie tylko w sektorze militarnym - powiedział Zełenski.

Załużny do dymisji? Generał przerwał milczenie

Prezydent Ukrainy potwierdził tym samym pogłoski o planach odwołania Walerija Załużnego, naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Również sam Załużny zdecydował się zabrać głos, choć nie odniósł się bezpośrednio do możliwej dymisji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gen. Załużny opublikował tekst na łamach portalu CNN. Zwrócił uwagę na "znaczącą przewagę Rosji w kontekście możliwości mobilizacji zasobów ludzkich". Wskazał, że Ukraina "musi stawić czoła wyzwaniu zmniejszenia pomocy i kurczących się zapasów amunicji". Nie skomentował jednak plotek dotyczących jego odwołania.

"The Times" zwraca uwagę, że Zełenski chce mieć przy sobie zespół składający się z optymistów, a nie realistów. Załużny ma być tym ostatnim.

- Załużny najtwardziej stąpa po ziemi, ma dostęp do informacji i doskonale wie, jakie są nastroje wśród ludzi. Wie, co może zrobić. To, co powiedział, jest najbardziej realistyczną oceną możliwości ukraińskiego wojska. Załużny to człowiek, który "jest na wojnie", bo przypomnijmy, że to on przygotował Ukrainę do uderzenia 24 lutego - mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz, korespondent wojenny i autor książki "Polska na wojnie".

Mówił o tym także prezydent Ukrainy: - Jeśli chcemy wygrać, wszyscy musimy podążać w tym samym kierunku, pewni zwycięstwa. Nie możemy tracić ducha, zawieść się, musimy mieć odpowiednią pozytywną energię.

Załużny z największym zaufaniem

"The Times" przypomina także, że Załużny według badań Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii, pomimo nieudanej letniej kontrofensywy, cieszy się w Ukrainie największym zaufaniem, którego darzy go ponad 90 proc. obywateli. Zełenski znalazł się na drugim miejscu z wynikiem 77 proc. Jednocześnie według KMIS aż 77 proc. badanych nie zgadza się na dymisję Załużnego, a zaledwie 2 proc. przyjęłoby decyzję "z radością".

Autorzy publikacji przypomnieli, że w zeszłym tygodniu Zełenski wezwał Załużnego na spotkanie, proponując mu rezygnację z funkcji zamiast dymisji. Generał podobno odpowiedział, że przyjmie rezygnację, ale sam jej nie złoży.

Ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko uważa, że ​​zastąpienie Załużnego po prawie dwóch latach wojny na pełną skalę "byłoby wyjątkowo niepopularne wśród wojska i ludności cywilnej".

- Nie spodziewam się wojskowego zamachu stanu. Ukraińscy wojskowi są dość zdyscyplinowani i rozumieją, że powstanie w czasie wojny grozi porażką militarną. Poza tym, nie wszyscy dowódcy wojskowi popierają Załużnego. Ale zarówno w armii, jak i w społeczeństwie będzie duże niezadowolenie społeczeństwa - powiedział Fesenko.

Według nieoficjalnych doniesień Załużny miałby zostać zastąpiony przez Kyryło Budanowa, który obecnie jest szefem ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie