Pułapki w Bałtyku. Groźne zjawiska w morzu
Wraz z początkiem wakacji tysiące turystów ruszą nad Bałtyk. Morze kryje jednak swoje niebezpieczeństwa, o których trzeba wiedzieć przed wejściem do wody.
Wszyscy doskonale zdajemy sobie z mankamentów, jakie mogą towarzyszyć na urlopie nad polskim morzem. Począwszy od pogody, poprzez ceny, aż po nieprzebrane tłumy. Minusy ma także samo morze, które mimo pięknych plaż, raczej nie rozpieszcza nas ciepłą wodą. W szczególnie ciepłe letnie dni natomiast często pojawia się zakaz kąpieli spowodowany wykwitem sinic.
Istnieją jednak zagrożenia związane z szukaniem ochłody w morzu, o których musimy wiedzieć. Jednym z nich jest upwelling. To zjawisko, kiedy przy brzegu pojawia się lodowata woda, która nierzadko ma temperaturę poniżej 10 st. C. Ratownicy WOPR są zobowiązani wywiesić czerwoną flagę kiedy temperatura spada już poniżej 14 st. C.
Wejście do tak zimnej wody może się dla nas bowiem skończyć szokiem termicznym, a ten w konsekwencji może doprowadzić do zatrzymania akcji serca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zjawisko obserwowane jest szczególnie przy wschodnim wietrze. Generuje on prądy morskie, które wypychają zimną wodę z głębi morza na wybrzeże. - Strefa występowania upwellingu, ze względu na ukształtowanie Bałtyku, to głównie środkowe wybrzeże, Ustka, Kołobrzeg, te rejony - tłumaczy w rozmowie z gazetą "Fakt" synoptyk Krzysztof Jastrzębski z Biura Prognoz Pro-GEM w Gdyni, kmdr por. rez., były szef biura hydro-meteorologicznego Marynarki Wojennej.
IMGW-PIB wymienia jeszcze oprócz rejonów Kołobrzegu i Łeby, region Półwyspu Helskiego.
Prąd wsteczny
Kolejnym niebezpiecznym zjawiskiem nad Bałtykiem jest prąd wsteczny. Niestety, każdego sezonu słyszymy o przypadkach, kiedy morze kogoś "wciąga", co często kończy się tragicznie. Prąd wsteczny generalnie trudno jest zauważyć, może one występować w miejscu, w którym akurat nie ma fal.
Nawet najlepsi pływacy nie są w stanie z nim wygrać, należy więc płynąć z wiatrem równolegle do brzegu i starać się nie wpaść w panikę.
Kolejnym zagrożeniem są tzw. ostrogi, przy których obowiązuje zakaz kąpieli. Związane jest to z powstałymi przy nich prądach. Wzdłuż bali chroniących plaże powstaje prąd i tworzą się wiry, które mogą nas wciągnąć pod wodę.
Źródło: "Fakt"