Publiczne pieniądze poseł wydawał we własnej firmie. Sprawa Jakubiaka wylądowała u Kukiza
Paweł Kukiz, szef klubu Kukiz '15 przyjrzy się "wydatkom promocyjnym" swojego posła Marka Jakubiaka - dowiaduje się WP. Na ogłoszenia o swojej politycznej działalności wydał on ponad 20 tys. zł. Publikował je w ciechanowskim Tygodniku Ilustrowanym, który jest częścią biznesów posła. Faktury opłacał z sejmowych pieniędzy.
22.03.2018 | aktual.: 22.03.2018 18:52
- Marek Jakubiak nie będzie mógł już korzystać z promocji za publiczne pieniądze. Jednak przedtem usłyszy od Kukiza kilka ostrych słów. Nie chcemy takich afer. to nadużycie zaufania wyborców. Jeśli się nie podporządkuje, niech opuści klub - mówi poseł Kukiz '15. Jeden z kolegów posła Jakubiaka zdobył się na komentarz w sprawie jego "reklamowych wydatków". WP uzyskała też zapewnienie, że Paweł Kukiz przyjrzy się rachunkom posła.
Kukiz posyła gromy
Niedawno szef "posłów-antysystemowców" deklarował, że rozprawi się z patologiami we własnych szeregach. Zawiesił w członkostwie klubu posła Jacka Wilka, który ociągał się z oddaniem pieniędzy powierzonych przez partyjnych kolegów. Publicznie napiętnował Bartosza Józwiaka, który jak opisał dziennik "Fakt" poselskim ryczałtem (czyli pieniędzmi z naszych podatków)
opłacał wynajęcie mieszkania u rzekomej kochanki.
Zobacz także Ruszyła brutalna walka o schedę po Kaczyńskim. Były polityk PiS kreśli czarny scenariusz
- Skoro walczymy z potwornymi przywilejami władzy, to nie możemy korzystać z luk prawnych (bo wg prawa Józwiak mógł wynająć od koleżanki mieszkanie) tylko musimy robić wszystko, by takie luki zlikwidować. Nie po to szedłem do Sejmu, żeby kombinować, a po to, żeby te kombinacje ukrócić - grzmiał Paweł Kukiz.
Tymczasem WP ujawniła kombinację u Marka Jakubiaka. Jak opisywaliśmy, część z ryczałtu przeznaczonego na utrzymanie biura i działalność poselską (174 tys. zł rocznie) polityk wydawał w "Tygodniku Ilustrowanym". To gazeta będąca częścią jego biznesów - Browarów Regionalnych Jakubiak. W ciągu roku tych wydatków uzbierało się 24,5 tys. zł. "Dochodzi do transferu publicznych pieniędzy do spółki, w której ma on udziały" - ujawnił informator WP.
Czytelnicy WP w komentarzach w mediach społecznościowych byli rozczarowani zachowaniem posła. Zazwyczaj słynie on z wolnościowych i zdroworosądkowych poglądów.
Naszym posłom trzeba wciąż czegoś zakazywać
- Poseł nie powinien finansować publicznymi pieniędzmi własnych biznesów - mówi Wirtualnej Polsce Tomasz Głogowski, wiceprzewodniczący Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. - Już wprowadziliśmy w Sejmie ograniczenie zatrudniania członków rodzin w biurach poselskich oraz ukróciliśmy zjawisko "wynajmowania od siebie" lokalu na biuro poselskie. Takiej sytuacji, jak u Jakubiaka, nikt nie przewidział. Skoro posłowie nadużywają ryczałtu, to należy wprowadzać dalsze regulacje - dodaje poseł Głogowski.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Kancelarię Sejmu, która finansuje rozlicza wydatki parlamentarzystów. Urzędnicy zastanawiają się nad reakcją. Dopiero po analizie konkretnych faktur będzie można stwierdzić, czy poseł złamał prawo, czy też znalazł sprytny patent na jego obejście. W zarządzeniu Marszałka Sejmu w sprawie wydatków na działalność poselską czytamy, że ryczałt przysługuje m.in. na "koszty usług pocztowych i ogłoszeń", związanych z wykonywaniem mandatu poselskiego.
Właśnie w tej rubryce Marek Jakubiak miał rozliczać rachunki za wywiady i teksty sponsorowane, ale też ogłoszenia o organizowanych spotkaniach czy publikację życzeń z okazji Dnia Kobiet. Tygodnik zazwyczaj na pierwszej stronie chwalił działalność posła.
Sam Jakubiak przyznał, że finansował swój tygodnik. Nie widział jednak w tym niczego złego. - To także są dziennikarze, którym należy się zapłata za pracę - przekonywał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl