Kukiz zawiesza posła Wilka. Pojawiły się zarzuty finansowych malwersacji
Po informacji prezesa KNP Prezydium Kukiz'15 w podjęło decyzję, że poseł Jacek Wilk (wiceprezes partii Wolność) zostaje zawieszony w prawach członka Klubu Kukiz'15 do czasu złożenia wyjaśnień, które (mam nadzieję) oczyszczą go ze stawianych mu zarzutów - napisał w opublikowanym oświadczeniu Paweł Kukiz.
Decyzja ma związek z pismem prezesa Kongresu Nowej Prawicy (którego wiceszefem był Wilk), w którym twierdzi, że Jacek Wilk nie oddał pożyczki, jaką zaciągnął z partyjnego depozytu na potrzeby swojej kampanii prezydenckiej. Sprawę ujawnił europoseł KNP Stanisław Żółtek.
Kancelaria prawna posła Jacka Wilka miała przejąć całą dotację od Skarbu Państwa, związaną z wyborem do Parlamentu Europejskiego posłów Kongresu Nowej Prawicy. Chodzi o kwotę 573 tys. zł. Poseł Wilk miał ociągać się ze zwrotem środków, a następnie zwrócić tylko część pieniędzy. Spór o pieniądze miał być przyczyną opuszczenia przez posła Wilka szeregów KNP i wstąpienia do Wolności.
- Wielu członków władz partii straciło mnóstwo czasu na wszelkiego rodzaju ponaglenia, ostrzeżenia, rady, udzielanie pożyczek i tłumaczenie, że sprzeniewierzenie złożonych na depozycie pieniędzy jest przestępstwem i lepiej chyba wziąć pożyczkę z banku (jako poseł nie ma żadnych problemów) niż narażać się (bezsensownie, bo przecież w końcu i tak to musi być spłacone) na wyroki karne - opisywał Stanisław Żółtek.
- Tymczasem nie tylko nie przekazał partii żadnej (nawet 50 zł) darowizny, ale zawłaszczył sobie część pieniędzy partyjnych i przeciągając ich oddanie narobił dla partii następnych szkód (nieprzyjęcie sprawozdania za 2017 r.). Na dodatek zaryzykował bez sensu swoją własną przyszłość. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że nie będziemy tego kryli. Niezależnie od pewnej sympatii do posła Wilka i niezależnie od konsekwencji politycznych dla partii, naszym obowiązkiem było natychmiastowe zakończenie tej sytuacji - twierdził Żółtek.
Paweł Kukiz nie tylko zareagował na niepokojące informacje, ale też poinfomował, że zbiera podpisy pod ustawą ograniczającą immunitet poselski. Usunie ona konieczną obecnie zgodę Sejmu, w przypadku działań prokuratury przeciwko posłom podejrzanym o łamanie prawa.