Psy dla straży marszałkowskiej. Ostra krytyka opozycji
Do tej pory najsłynniejszym psem w parlamencie była Saba byłego marszałka Sejmu Ludwika Dorna. Teraz zdetronizują ją inne czworonogi. W straży marszałkowskiej służbę rozpoczną dwa psy, które kupiła Kancelaria Sejmu. Posłowie opozycji, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, nie zostawiają na tym pomyśle suchej nitki.
Zakup czworonogów umożliwiła nowa ustawa o straży marszałkowskiej, która obowiązuje od maja tego roku. Zgodnie z nią funkcjonariusze mogą kontrolować wchodzące osoby, pojazdy, bagaże, przesyłki i pomieszczenia. Strażnicy marszałkowscy za sprawowanie opieki nad psem służbowym dostaną dodatek w wysokości 10 proc. pensji - informuje środowa "Rzeczpospolita".
Centrum Informacyjne Sejmu nie chce podać informacji, jakiej rasy są czworonogi, jak się wabią i ile kosztowały. Nie są to jednak owczarki niemieckie. Wiadomo jedynie, że zostały kupione w specjalistycznej hodowli, wyszkolone w wykrywaniu substancji niebezpiecznych i mają wspierać funkcjonariuszy straży marszałkowskiej w ochronie parlamentu.
Opozycja krytykuje
Ten pomysł nie spodobał się posłom opozycji.
- To kolejny krok w odgradzaniu się PiS od ludzi, których on się boi. Płoty, kraty, barierki, paralizatory, szable, a teraz psy - powiedział Wirtualnej Polsce Krzysztof Brejza, poseł PO. - Przypomina mi to sceny z "Folwarku zwierzęcego" Orwella, kiedy to wieprze poczuły się tak zagrożone, że wynajęły sobie psy do obrony. Nie chcę nikogo porównywać ani obrażać, chodzi mi jedynie o symbolikę - dodał.
Dla zilustrowania tej tezy poseł Brejza zamieścił rysunek na Twitterze.
Podobne zdanie ma Stefan Niesołowski z Unii Europejskich Demokratów. - To kolejne dziwactwo marszałka Kuchcińskiego, który barykaduje się w Sejmie i otacza kordonem policjantów oraz innych służb w czarnych mundurach - powiedział Wirtualnej Polsce. - To typowe zachowanie dla dyktatury, która traci kontakt z rzeczywistością - dodał poseł.
Kancelaria Sejmu uspokaja
- Czworonogi będą zajmowały się ochroną pirotechniczną Sejmu. To ich główny obowiązek - powiedział Wirtualnej Polsce Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu. - Nie będą wykorzystywane w inny sposób, np. do kontrolowania posłów. Warto przypomnieć, że psy były w tym aspekcie używane już wcześniej - przez BOR oraz SOP - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl