Koniec z zamykaniem ludzi. Ziobro wprowadził, Bodnar zmieni

Zagrożenie wysoką karą nie będzie mogło być jedynym uzasadnieniem do stosowania aresztu - pisze w środowym wydaniu "Rzeczpospolita". Ministerstwo Sprawiedliwości szykuje zmiany w przepisach wprowadzonych za czasów Zbigniewa Ziobry, dot. stosowania i przedłużania tymczasowego aresztu bez wyraźnej przesłanki.

Zbigniew Ziobro / Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro / Adam Bodnar
Źródło zdjęć: © PAP
Paulina Ciesielska

Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada zmiany w procedurach stosowania tymczasowego aresztowania. Na razie doraźne - zapowiada "Rzeczpospolita".

- Odchodzimy od samoistnej przesłanki w postaci surowej grożącej kary jako podstawy do zastosowania tymczasowego aresztowania - mówi cytowany przez gazetę wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, zapowiadając zmiany w kodeksie postępowania karnego.

"Koniec łatwych aresztów"

"Chodzi o uchylenie wprowadzonego za czasów Zbigniewa Ziobry art. 258 par. 2 Kodeksu postępowania karnego, który pozwala na zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego bez konieczności wykazywania, że istnieje realna obawa matactwa czy ucieczki. Po wprowadzeniu tej regulacji liczba tymczasowych aresztów wystrzeliła" - podkreśla "Rzeczpospolita".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podaje gazeta, w latach 2015-2016 średnia liczba osób tymczasowo aresztowanych wynosiła około 5 tysięcy. Później zaczęła rosnąć, aż do prawie 9 tysięcy w roku 2020 roku.

Zmianie mają ulec także zasady dotyczące wyrażania zgody na przedłużenie stosowania aresztu jako środka zapobiegawczego na kolejne trzy miesiące.

- Wyrażenie zgody będzie musiało być powiązane z planem śledztwa i osiągniętymi efektami, tak by nie było to czysto formalne przedłużanie - dodaje wiceminister sprawiedliwości.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (545)