Protest związkowców w Ministerstwie Zdrowia. Schetyna: PiS nie wyciąga wniosków z "białego miasteczka"

• Brak rozmów ze związkowcami odbiera wiarygodność władzy - uważa szef PO

• Schetyna powiedział, że okupacja ministerstwa to "dramatyczna sytuacja"

• Dodał, że "trzeba podjąć rozmowy i wysłuchać, a potem budować scenariusze"

• NSZZ "Solidarność" chce spotkania z premier Szydło ws. wynagrodzeń

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Bednarczyk

Dziwię się, że politycy PiS nie wyciągają wniosków z "białego miasteczka" w 2007 r.; brak podjęcia rozmowy ze związkowcami przebywającymi w Ministerstwie Zdrowia odbiera wiarygodność władzy - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna.

Po nocnych rozmowach, w których uczestniczyła szefowa gabinetu politycznego premier Elżbieta Witek i minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, cztery przedstawicielki NSZZ "Solidarność" nadal nie chcą opuścić gmachu resortu zdrowia. Mają nadzieję na spotkanie z premier Beatą Szydło.

Związkowcy w siedzibie resortu przebywają od poniedziałkowego popołudnia; domagają się podwyżki wynagrodzeń wszystkich pracowników zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia i "radykalnego przyspieszenia" prac nad ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia.

- Dziwię się, że politycy PiS nie wyciągają wniosków z "białego miasteczka", z tego wszystkiego, co działo się w 2007 r., z tego, co tak naprawdę doprowadziło w tamtych latach, zaczęło doprowadzać do ich porażki wyborczej. Dlatego dziś, jeśli nie podejmuje się rozmowy z protestującymi pielęgniarkami, to zawsze źle się kończy, bo to po prostu odbiera wiarygodność władzy - powiedział dziennikarzom w Sejmie szef Platformy.

Podkreślił, że dziwi się premier i ministrowi zdrowia, że nie reagują od razu. - To dosyć dramatyczna sytuacja o okupacji Ministerstwa Zdrowia. Trzeba podjąć rozmowy i wysłuchać, a potem budować scenariusze, które mogą pozwolić znaleźć rozwiązanie tej kwestii - dodał lider PO.

Schetyna: jesteśmy zakładnikami obietnic wyborczych PiS-u, które były kosmiczne

Zauważył też, że w przypadku protestu w Centrum Zdrowia Dziecka na przełomie maja i czerwca tego roku obecność ministra Radziwiłła i jego zaangażowanie zbudowało dodatkowy konflikt. - Wydaje się, że tutaj mamy bardzo podobną historię - powiedział Schetyna.

- Trzeba potrafić rozmawiać z ludźmi szczególnie w tej materii, materii zdrowia. Jest dużo pieniędzy w systemie, zawsze powinno być więcej, ale to jest kwestia organizacji i takiej dobrej koordynacji. Minister jest po to, żeby łagodzić konflikty, by wszystko w dobry sposób koordynować, rozwiązywać problemy, wysłuchiwać, być miedzy tymi, którzy dają gwarancję ochrony zdrowia. A widać, że nie zdaje tego egzaminu minister Radziwiłł - podkreślił.

- Jesteśmy zakładnikami obietnic wyborczych PiS-u, które były kosmiczne, nie do zrealizowania. Zrealizowali w części jeden pomysł: 500 plus, innych nie realizują i jest frustracja tych, którzy głosowali na PiS i nie otrzymają w związku z tym żadnych obiecanych kwestii. Będziemy świadkami takiego rozczarowania, języka złych emocji w stosunku do tych, którzy obiecywali a nie dostarczają, nie realizują obietnic wyborczych. Za to zawsze się płaci polityczną cenę - podkreślił Schetyna.

Arłukowicz: nie jest optymistą jeśli chodzi o sposób zakończenia protestu pielęgniarek

Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (PO) powiedział z kolei, że oczekuje od ministra zdrowia, aby zaczął rozmawiać z pielęgniarkami. - Mam poczucie, że minister Radziwiłł ma swoistego rodzaju poczucie wyższości nad środowiskiem, z którym, tak naprawdę, musi rozmawiać codziennie. To poczucie wyższości nie służy znalezieniu kompromisu - podkreślił.

Jak dodał, nie jest optymistą jeśli chodzi o sposób zakończenia protestu pielęgniarek. - Minister Radziwiłł przez ostatnie 20 lat był zaangażowany w różnego rodzaju działalność publiczną, cały czas budował protesty, roszczenia, a dzisiaj jest w zupełnie innej roli. Dzisiaj musi te problemy rozwiązywać, a temu służy dialog, którego nie ma - ocenił Arłukowicz.

- Dzisiaj jest już ten moment, kiedy premier Beata Szydło powinna interweniować, powinna włączyć się w rozmowy, dlatego że minister Radziwiłł nie jest w stanie przekonać tych środowisk do siebie - mówił poseł PO.

Jak podkreślił, pielęgniarki, które protestują, nie mogą mieć poczucia osamotnienia i braku partnera do rozmowy. - Oczekuję od ministra zdrowia, że będzie traktował jak partnerów środowisko pielęgniarskie, z którym jest zobowiązany konstytucyjnie rozmawiać i gwarantować przepisy prawne, które poprawią sytuację finansową pielęgniarek oraz zmniejszą dysproporcję zarobków, między lekarzami, a pielęgniarkami - powiedział Arłukowicz.

Wybrane dla Ciebie

Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Brutalne morderstwo Ukrainki. Trump domaga się kary śmierci
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Co zrobi Rosja? Ekspert: są dwie możliwości
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze