Protest przy granicy z Niemcami. Zjazd patroli obywatelskich w Zgorzelcu

• W niedzielę w Zgorzelcu odbył się protest środowisk narodowych i tzw. patroli obywatelskich przeciwko nielegalnej migracji przy granicy z Niemcami.
• Minister Tomasz Siemoniak zapewnił, że Straż Graniczna realizuje swoje zadania, a rząd nie wydawał żadnych rozkazów ograniczających ochronę granicy.
• Siemoniak zapowiedział utworzenie 1,5 tys. nowych etatów w Straży Granicznej oraz możliwość wprowadzenia kontroli na granicy z Niemcami.

W niedzielę po godz. 13 w pobliżu mostu Jana Pawła II w Zgorzelcu odbył się protest przeciwko nielegalnej migracji. W wydarzeniu wzięło udział kilkaset osób, głównie ze środowisk narodowych oraz tzw. patroli obywatelskich. Organizator protestu, Rafał Podejma ze Stowarzyszenia Patrole Obywatelskie, zawodnik MMA znany w sieci jako "Antykonfident", podkreślił zaangażowanie różnych grup w ochronę granic.

Podczas rozpoczynającego marsz przemówienia, które wygłosił z drewnianego podestu, podkreślał, że patrole obywatelskie będą działać, bo "dość krzywdy wyrządzili naszym rodakom przybysze z obcych krajów". – Dla nas nie ma znaczenia, czy ktoś jest za PiS, PO czy Konfederacją. Mamy wspólny cel: ochronić Polskę. Cała Polska się budzi, dotarło do każdego, co się dzieje - przekonywał Podejma.

Minister Tomasz Siemoniak odniósł się do zarzutów dotyczących rzekomych rozkazów rządu ograniczających ochronę granicy. W swoim wpisie na platformie X podkreślił, że Straż Graniczna wykonuje swoje ustawowe zadania. "Nie ma żadnych 'rozkazów rządu Tuska', aby było inaczej. To nieprawda. Służby mundurowe działają w sposób formalny i udokumentowane są rozkazy od góry do dołu" - napisał na platformie X.

Minister zaapelował także o wsparcie i zaufanie do funkcjonariuszy. "Jeśli ktoś chce bronić granic i spełnia wymogi, niech wstąpi do tej formacji. Akurat na 'rozkaz rządu Tuska' tworzymy 1500 nowych etatów w SG" - wskazał minister.

W niedzielę były szef MON-u, poseł PiS-u Mariusz Błaszczak, skrytykował działania rządu, twierdząc, że zachodnia granica Polski przestaje istnieć, a z Niemiec regularnie przerzucani są nielegalni migranci. Zarzucił rządowi brak działań w sprawie uszczelnienia granicy i ochrony obywateli.

Czytaj też: Proces ws. śmierci Kamilka. Wniosek o wyłączenie jawności

Jak relacjonowała "Gazeta Wyborcza", zebrani - głównie młodzi mężczyźni ze środowisk patriotycznych, co podkreślały napisy na ich koszulkach - próbowali całą kolumną, liczącą około 200 osób, przekroczyć granicę polsko-niemiecką. Nie dopuścili do tego funkcjonariusze z Niemiec. Organizator usiłował pertraktować, ale bezskutecznie i uczestnicy się rozeszli.

Przeczytaj również: Tragedia w Starej Wsi. Mieszkańcy ujawniają motywy Tadeusza Dudy

Źródło: "Gazeta Wyborcza", wiadomosci.gazeta.pl, X