Zastrzelił policjantów. Prokuratura zmienia zarzuty
Prokuratura zmieniła w czwartek zarzuty Maksymilianowi F. z usiłowania zabójstwa na zabójstwo dwóch policjantów. Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę we Wrocławiu.
Jak przekazał w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński, Maksymilian F. został doprowadzony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie prokurator ogłosił mu zmienione zarzuty zabójstwa dwóch policjantów na służbie poprzez oddanie do nich strzałów i spowodowanie obrażeń głowy skutkujących śmiercią pokrzywdzonych.
Maksymilian F. nie przyznaje się do winy
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień - przekazał prokurator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak doszło do śmierci 14-latki z Andrychowa? "Pozostaje wiele pytań"
F., po dokonaniu zbrodni, został zatrzymany przez policję w sobotę rano we Wrocławiu. Wcześniej mężczyzna był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo.
Zabójstwo policjantów we Wrocławiu
W piątek wieczorem trafił w ręce policji. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z pistoletu. Obaj policjanci zostali ranni w głowę, mimo wysiłków lekarzy nie udało się ich uratować. Zmarli w poniedziałek po południu.
Wirtualna Polska dotarła do zdjęcia broni, którą miał przy sobie Maksymilian F. Według wstępnych ustaleń Maksymilian F. nie miał przy sobie broni w momencie, gdy był na komisariacie - podała "Rzeczpospolita". Jedna z hipotez zakłada, że mężczyzna mógł ukryć wcześniej rewolwer w radiowozie.