Prokuratura i NIK zbadają przetarg UKE. Po tekście Wirtualnej Polski

Najwyższa Izba Kontroli zajmie się przetargiem na obsługę prawną Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jest w tej sprawie też zawiadomienie do prokuratury - dowiedziała się Wirtualna Polska. To pokłosie publikacji WP, w której opisaliśmy kontrowersje wokół wyboru wykonawcy dla urzędu.

Senator Stanisław Gawłowski o kontrowersjach ws. przetargu w UKE zawiadomił NIK i ProkuraturęSenator Stanisław Gawłowski o kontrowersjach ws. przetargu w UKE zawiadomił NIK i Prokuraturę
Źródło zdjęć: © East News | Paweł Wodzyński
Sylwester Ruszkiewicz

Do postępowania przystąpiły tylko dwa podmioty: warszawska kancelaria Chmaj i Wspólnicy oraz konsorcjum wrocławskiej kancelarii CWW S.Cetera, M.Węgrzyn-Wysocka i Wspólnicy oraz Kancelarii Radcy Prawnego Gaweł Jarosiński.

Oferta prof. Chmaja opiewała na 307 tys. zł brutto, a konsorcjum - na 479,7 tys. zł brutto. Mimo tak znaczącej różnicy w cenie (172 tys. zł) UKE wybrał te drugą możliwość - czyli usługi konsorcjum. Jak to możliwe? Komisja przetargowa oceniła kwalifikacje konsorcjum na maksymalną liczbę 20 punktów, a kancelarii Chmaja - na zero. W efekcie UKE zwiększył budżet i podpisał umowę z CWW – Jarosiński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pajęczyna Bielana". Minister finansów mówi wprost

Właściciel drugiej kancelarii wchodzącej w skład konsorcjum Gaweł Jarosiński to były wspólnik Krzysztofa Bednarka, jednego z głównych bohaterów afery NCBiR. Bednarek zrezygnował ze stanowiska szefa spółki NCBR Investment Fund po wybuchu skandalu dotyczącego niedoszłych dotacji.

Jak wykazaliśmy w tekście - Bednarek od wielu lat zna się także z szefem Urzędu Jackiem Oko i sześciokrotnie gościł w biurze regulatora. Na trop tych spotkań wpadł senator Stanisław Gawłowski podczas kontroli parlamentarnej przeprowadzonej w biurze regulatora.

"Trzymam kciuki za prokuraturę Ziobry. Chodzi o rodzinne miasto premiera"

Wirtualna Polska ustaliła, że wersje UKE i Bednarka dotyczące tych wizyt znacząco się różnią.

Biuro prasowe regulatora twierdzi, że wszystkie spotkania miały miejsce w czasie, gdy Bednarek pracował w NCBR Investments Fund, czyli w tym roku. Z kolei Bednarek w rozmowie z Wirtualną Polską utrzymuje, że gościł w UKE w ubiegłym roku. To o tyle ważne, że kontrakt na obsługę prawną realizowany z udziałem jego byłego wspólnika obowiązywał do 30 czerwca 2022 r.

- Po analizie dokumentów pozyskanych w czasie kontroli parlamentarnej złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez komisję przetargową UKE, która wybrała konsorcjum CWW - Jarosiński. Wystąpiłem też o kontrolę do Najwyższej Izby Kontroli. W mojej ocenie Urząd dopuścił się niegospodarności, a urzędnicy przekroczyli swoje uprawnienia. Oferty, które wpłynęły w ramach tego postępowania, zostały ocenione w sposób nieprzejrzysty i dyskryminujący. W efekcie doszło do zwiększenia środków na ten przetarg i tym samym narażono Skarb Państwa na szkodę - mówi Stanisław Gawłowski.

 - Trzymam też kciuki, żeby prokuratura Ziobry wyjaśniła cel wizyt pana Bednarka w UKE i rozbieżności, które ujawniła Wirtualna Polska. Zarówno Bednarek, jak i Jacek Oko pochodzą z Wrocławia. O ile mi wiadomo, Zbigniew Ziobro w sposób szczególny interesuje się sprawami mającymi związek z rodzinnym miastem Mateusza Morawieckiego - dodaje senator.

Usługi o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa Polski

Podobną opinię na temat przetargu UKE ma prof. Marek Chmaj. Zgadza się, że sprawę powinny zbadać prokuratura i NIK.

- Wybór oferty CWW jako najkorzystniejszej, w sytuacji gdy jej cena przekraczała kwotę, jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć i która podlegała odrzuceniu jako niezgodna z warunkami ogłoszenia o zamówieniu, winno być dogłębnie zbadane przez organy ścigania wobec uzasadnionych podejrzeń co do możliwości popełnienia czynów zabronionych. Przedmiotem zamówienia były usługi o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa wewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej, toteż niezbędnym i koniecznym jest przeprowadzenie przez Najwyższą Izbę Kontroli postępowania kontrolnego pod względem legalności i gospodarności - dodaje.

Jego zdaniem przetarg powinien być też zbadany przez Rzecznika Dyscypliny Finansowej i Urząd Zamówień Publicznych.

Z taka argumentacją nie zgadza się mec. Gaweł Jarosiński z konsorcjum, które wygrało przetarg.

- Cała dokumentacja w zakresie przetargu obsługi prawnej w związku z aukcją na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz dostępna jest na stronie BIP Zamawiającego. Zapoznanie się z ww. dokumentacją pozwoli z pewnością sporządzić rzetelny artykuł, nie oparty na insynuacjach i próbie wymuszania presji na UKE w związku prowadzoną obecnie aukcją 5g oraz określonymi przez Pana Prezesa wymaganiami, jakie należy spełniać, aby brać w niej udział - przekazał nam mec. Gaweł Jarosiński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Problemy Jacka Żalka. "Może być świadkiem koronnym"

Po co UKE wydał prawie pół mln zł?

Co ciekawe, w ostatnich tygodniach zrobiło się głośno o ekspertyzie, którą kancelaria CWW przygotowała na zlecenie UKE. Sprawę opisały "Puls Biznesu" i "Dziennik Gazeta Prawna". Chodzi o aukcję częstotliwości, którą UKE zamierza ogłosić jeszcze w tym miesiącu. Sęk w tym, że w czerwcu zeszłego roku prezes Oko zamówił u prawników z CWW opinię ostrzegającą, że rozpoczęcie tego postępowania bez uchwalonej ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa "będzie stanowić rażące naruszenie prawa", "może skutkować koniecznością unieważnienia aukcji" i pojawieniem się "roszczeń odszkodowawczych operatorów wobec Skarbu Państwa".

Rzecznik UKE Witold Tomaszewski pytany o te ostrzeżenia stwierdził dwa tygodnie temu w "Pulsie Biznesu", że "Urząd nie widzi podstaw do czekania z ogłoszeniem aukcji na wejście w życie nowelizacji KSC". Tydzień temu potwierdził to prezes Jacek Oko, że aukcja wystartuje jeszcze w czerwcu. Tymczasem ustawa o KSC dopiero kilka dni temu została przyjęta przez rząd, musi więc jeszcze przejść przez Sejm, Senat i uzyskać podpis prezydenta.

- To tylko potwierdza niegospodarność Urzędu. Jeśli UKE nie korzysta z doradztwa prawnego, za które zapłacił blisko pół miliona złotych, to po co je zamawia? Tym bardziej jest to sprawa dla prokuratury i NIK – mówi nam Stanisław Gawłowski.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Paracetamol i autyzm. Amerykanie nie wierzą w słowa Trumpa
Paracetamol i autyzm. Amerykanie nie wierzą w słowa Trumpa
Nawrocki odpowiada Żurkowi. "To, co zrobił, nie napawa optymizmem"
Nawrocki odpowiada Żurkowi. "To, co zrobił, nie napawa optymizmem"
"Morze" ludzi. Hamas ma teraz 72 godziny
"Morze" ludzi. Hamas ma teraz 72 godziny
Przerwał konferencję Żurka. "Brutalne najście"
Przerwał konferencję Żurka. "Brutalne najście"
"Dawał przyzwoitym nadzieję". Premier żegna prof. Strzembosza
"Dawał przyzwoitym nadzieję". Premier żegna prof. Strzembosza
Karambol na A1. Zderzyło się kilka pojazdów, są ranni
Karambol na A1. Zderzyło się kilka pojazdów, są ranni
Dostała Pokojowego Nobla. Tak pisał o niej Trump
Dostała Pokojowego Nobla. Tak pisał o niej Trump
Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Decyzja ws. aresztu
Śmiertelny wypadek na Pomorzu. Decyzja ws. aresztu
Na ogłoszeniu padło pytanie o Trumpa. Odpowiedź była krótka
Na ogłoszeniu padło pytanie o Trumpa. Odpowiedź była krótka
Nie żyje sędzia prof. Adam Strzembosz. Miał 95 lat
Nie żyje sędzia prof. Adam Strzembosz. Miał 95 lat
Odkrycie w opolskim zoo. Zwłoki zwierząt znalezione po latach
Odkrycie w opolskim zoo. Zwłoki zwierząt znalezione po latach
Sikorski z niespodziewaną wizytą. Przebywa we Lwowie
Sikorski z niespodziewaną wizytą. Przebywa we Lwowie