Prokuratura bada awanturę w Sejmie. Biegli ocenią obrażenia posła PiS
Poseł PiS Józef Leśniak zarzucił Tomaszowi Lenzowi z PO naruszenie nietykalności cielesnej. Miało do tego dojść w lipcu podczas nocnych obrad Sejmu nad ustawą PiS o Sądzie Najwyższym. Teraz biegli mają wydać opinię.
22.02.2018 | aktual.: 22.02.2018 08:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak ustaliło RMF FM, śledczy powołali biegłych, którzy mają ocenić obrażenia posła PiS. Józef Leśniak stwierdził, że kilka godzin po uderzeniu w plecy poczuł ból. Poseł poszedł do lekarza oraz złożył zawiadomienie w prokuraturze.
W lipcu ub. r. Józef Leśniak stwierdził w zawiadomieniu, że w nocy z 18 na 19 lipca 2017 r. poseł Tomasz Lenz naruszył jego nietykalność cielesną. Chodzi o art. 222 par. 1 kodeksu karnego. Poseł PiS napisał też, że podżegała do tego posłanka Kinga Gajewska-Płochocka.
Na nagraniu z zajścia widać, jak polityk PO podszedł od tyłu do posła Józefa Leśniaka i popchnął go z dużą siłą. Poseł PiS wpadł na stojącą obok posłankę klubową koleżankę. Zdaniem Tomasza Lenza był to przypadek, bo chciał tylko zapytać Dominika Tarczyńskiego, dlaczego wcześniej zaatakował inną posłankę PO. Tarczyński miał próbować wyrwać telefon posłance Gajewskiej-Płochockiej.
Prokuratura zaznacza, że naruszenie nietykalności cielesnej nie musi oznaczać obrażeń. Jeśli jednak do nich doszło, może to oznaczać zmianę kwalifikacji czynu.