Wersje się nie zgadzają. Są szczegóły ws. potrącenia 14-latka

Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła dwa zarzuty kierowcy, który śmiertelnie potrącił 14-latka na Woli. Mężczyzna przyznał się do winy, ale jego wyjaśnienia różnią się od ustaleń śledczych - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba.

Wersje się nie zgadzają. Są szczegóły ws. potrącenia 14-latkaKierowca podejrzany o śmiertelne potrącenie chłopca zatrzymany
Źródło zdjęć: © Materiały policyjne
oprac.  TWA
40

Do tragicznego wypadku doszło w piątek na skrzyżowaniu ulic Ordona i Jana Kazimierza w Warszawie. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca na przejściu dla pieszych, nie udzielił mu pomocy i uciekł. Nastolatek zmarł w szpitalu. 43-letni kierowca został zatrzymany w sobotę wieczorem. W chwili zatrzymania miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.

Zarzuty i możliwe konsekwencje

Prokurator Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że mężczyzna usłyszał dwa zarzutyspowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnymucieczki z miejsca zdarzenia, za co grozi kara od pięciu do 20 lat pozbawienia wolności oraz naruszenia sądowego zakazu prowadzenia pojazdów (od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia).

- Kara może być skumulowana do 25 lat, ale na pewno grozi mu nie mniej niż pięć lat pozbawienia wolności - przekazał rzecznik.

Prokurator zaznaczył, że istnieje duże prawdopodobieństwo skierowania wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Trwają przesłuchania świadków i gromadzenie materiału dowodowego. - Być może około godziny 13 będą już jakieś decyzje - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pieszy wszedł na czerwonym świetle. Mocne nagranie z Zielonej Góry

Wyjaśnienia mężczyzny "dalekie od ustaleń"

Podejrzany pracował jako kierowca i magazynier w firmie kurierskiej. Był wcześniej karany i miał zatrzymane prawo jazdy od kwietnia 2023 r. Prokuratura sprawdza, czy pracodawca wiedział o zakazie prowadzenia pojazdów. Jeśli tak, może ponieść odpowiedzialność cywilną.

- Działaliśmy bardzo szybko, biorąc pod uwagę, że tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać po jego postawie - podkreślił Skiba.

Prokurator przekazał też, że mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, które "w kilku aspektach są dalekie od ustaleń prokuratury". Dodał, że przez noc z niedzieli na poniedziałek i do poniedziałkowego południa trwa jeszcze weryfikacja wyjaśnień.

Wybrane dla Ciebie

Braun boi się o życie. Dziesiątki tysięcy na ochronę
Braun boi się o życie. Dziesiątki tysięcy na ochronę
Kto dostanie mieszkanie Nawrockiego? Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja
Kto dostanie mieszkanie Nawrockiego? Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja
Pogoda nie rozpieszcza. Chwilowe ocieplenie, zaraz po nim fala zimna
Pogoda nie rozpieszcza. Chwilowe ocieplenie, zaraz po nim fala zimna
Tajemnicza koperta od Trzaskowskiego dla Nawrockiego. "Dziś sprawa się rozwiąże"
Tajemnicza koperta od Trzaskowskiego dla Nawrockiego. "Dziś sprawa się rozwiąże"
Przecieki z egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego 2025. Tych treści szukają uczniowie szkół podstawowych
Przecieki z egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego 2025. Tych treści szukają uczniowie szkół podstawowych
Zabójstwo na UW. Wyjątkowo długa sekcja zwłok
Zabójstwo na UW. Wyjątkowo długa sekcja zwłok
Trump na Bliskim Wschodzie. W tle ukraińsko-rosyjskie negocjacje
Trump na Bliskim Wschodzie. W tle ukraińsko-rosyjskie negocjacje
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Niebezpieczne czajniki. Wycofane ze sprzedaży
Niebezpieczne czajniki. Wycofane ze sprzedaży
Horror w Gaikach. Jest decyzja wobec oprawcy
Horror w Gaikach. Jest decyzja wobec oprawcy
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"