Procedura dyscyplinarna ws. antysemickiego wpisu prof. Jacka Bartyzela
Władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu wszczęły procedurę dyscyplinarną wobec prof. Jacka Bartyzela ws. jego słów o Żydach. Politolog pisał w mediach społecznościowych o "plemieniu żmijowym, pełnym pychy, jadu i złości".
We wpisie sprzed kilku dni na Facebooku prof. Bartyzel, wykładowa UMK (a wcześniej pracownik uczelni o. Tadeusza Rydzyka) skomentował konflikt na linii Polska - Izrael. "To, że nas Żydzi nienawidzą i opluwają, jestem w stanie przyjąć ze spokojem - w końcu czegóż można spodziewać się od tego plemienia żmijowego pełnego pychy, jadu i złości? Trzeba po prostu trzymać ich na dystans, tak wielki, jak tylko możliwe" - napisał m.in. politolog.
Stwierdził również, że ze środowiskami żydowskimi nie można "próbować dyskutować czy przekonywać, bo to daremne". "Oni nie są zdolni do okazywania wdzięczności, uważają natomiast, że wszystko im się należy" - stwierdził prof. Bartyzel.
Jego słowa natychmiast wywołały falę krytyki. Padły oskarżenia o antysemityzm, a oficjalną skargę do władz toruńskiej uczelni wysłał Adam Leszczyński z Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Decyzja kolegium rektorów
- Na kolegium rektorskim zapadła decyzja, żeby skierować sprawę do rzecznika dyscyplinarnego. On będzie miał trzy miesiące na rozpatrzenie sprawy - mówi Onetowi Ewa Walusiak-Bednarek z zespołu prasowego UMK. Jeśli sprawa trafi do komisji dyscyplinarnej, to jej członkowie ponownie ocenią czy ją umorzyć czy nałożyć na naukowca karę. Może być to nagana, ale także zakończenie współpracy.
Tymczasem kontrowersyjny wpis już został usunięty, ale politolog w rozmowie z Onetem wyjaśnił, że stało się to wbrew jego woli.
Źródła: onet.pl, dorzeczy.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl