Morawiecki dla izraelskiego dziennika: nie pozwólmy radykałom pisać historii na nowo

- Nie powinniśmy pozwalać jakimś radykałom na pisanie historii na nowo — powiedział premier Mateusz Morawiecki w opublikowanym w piątek wywiadzie dla izraelskiego dziennika Haaretz, podaje PAP.

Morawiecki dla izraelskiego dziennika: nie pozwólmy radykałom pisać historii na nowo
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

22.02.2019 | aktual.: 22.02.2019 11:14

Morawiecki: w moim narodzie zdarzali się pojedynczy przestępcy, tak jak w każdym innym

- Nie jest dla mnie problemem, gdy ktoś wspomina fakt, że podczas okrutnej, złej, odczłowieczającej wojny w moim narodzie zdarzali się pojedynczy przestępcy — oczywiście, że się zdarzali, tak jak w każdym innym narodzie. Ale gdy wykorzystuje się stereotypy takie jak ten, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki", to jest to nic innego jak rasizm — mówił polski premier w wywiadzie dla Haaretz, cytowany przez PAP.

Premier Mateusz Morawiecki w piątkowym wywiadzie dla izraelskiego dziennika skomentował wypowiedź z niedzielnego wystąpienia telewizyjnego p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israel Katz.

W wywiadzie zatytułowanym "Polski premier dla Haaretza: dziesiątki tysięcy Polaków pomagały Żydom. Nie ulegniemy kłamstwom" Mateusz Morawiecki zadeklarował, że nie będzie się zgadzał na uogólnienia o udziale Polski jako państwa i Polaków w nazistowskich zbrodniach.

Morawiecki: sformułowania, które padły z ust Katza, "są absolutnie niedopuszczalne"

- Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i — tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela – red.), któremu Polacy zamordowali ojca, "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych – powiedział w niedzielę p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israel Katz w wywiadzie telewizyjnym.

Po tej wypowiedzi premier Mateusz Morawiecki odwołał wyjazd polskiej delegacji na szczyt V4 do Izraela. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ sformułowania, które padły z ust Katza, "są absolutnie niedopuszczalne".

Słowa izraelskiego ministra skomentowała także ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. We wtorek oświadczyła, że "między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze, jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza". Ambasador oceniła, że Katz powinien przeprosić za swoje słowa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)