Problem w siłach powietrznych. Mamy trzy sprawne MiG‑i, a wojskowi piloci stracili "prawa jazdy"
Wszyscy piloci wojskowi, którzy dotąd latali na samolotach MiG-29, utracili uprawnienia do wykonywania lotów na tym typie samolotu. To skutek decyzji o uziemieniu maszyn po katastrofie jednego z MiG-ów w marcu tego roku.
Polskie siły powietrzne mają poważny problem. Polskie niebo osłaniają już tylko samoloty F-16 (48 sztuk) oraz wysłużone poradzieckie SU-22 (12 sztuk). Przerwa w lotach na maszynach MiG-29 okazała się tak długa, że piloci obsługujący te maszyny utracili "prawa jazdy" do latania.
Po ostatniej katastrofie piloci latający na MiG-ach mogli trenować tylko na symulatorze. Nie odbywały się rutynowe loty oraz szkoleniowe, podczas których piloci podtrzymują nawyki związane z obsługą maszyn. O sprawie donosi portal Onet.
Problem potwierdził płk pil. Krzysztof Stobiecki, dowódca 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. - Nie ma na świecie takiego typu statku powietrznego, który byłby tak długo uziemiony i jego piloci nadal mieliby aktualne uprawnienia - powiedział dziennikarzom portalu.
Po katastrofie MiG-29. Tylko trzy sprawne maszyny
Jednak brak uprawnień pilotów to tylko część problemu. Według nieoficjalnych informacji Onetu w bazach lotnictwa taktycznego w Mińsku Mazowieckim i Malborku znajdują się zaledwie trzy sprawne samoloty MiG-29. Siły powietrzne posiadają ich łącznie 29 sztuk.
Dlatego decyzja o wznowieniu lotów na tym typie maszyn stoi pod wielkim znakiem zapytania. W poniedziałek 25 listopada, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych spotka się z załogami samolotów MiG-29. Na spotkanie zaproszony został Minister Obrony Narodowej. Po spotkaniu zapadnie decyzja w sprawie ewentualnego powrotu samolotów na polskie niebo.
"W podjęciu decyzji o możliwym wznowieniu lotów MiG-29 najważniejsza jest pewność, że spełniono wszystkie wymogi bezpieczeństwa lotów" - podało w piątek wieczorem Dowództwo Generalne RSZ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl