Prezydent zaprosi na konsultacje. Również posłów PiS
W przyszłym tygodniu, jeszcze przed zakończeniem prac nad ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, prezydent Andrzej Duda zaprosi na spotkanie przedstawicieli klubów parlamentarnych - poinformowała na Twitterze prezydencka kancelaria.
08.09.2017 14:49
Wcześniej rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński informował, że prace nad projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa "są już na ostatniej prostej". Dopytywany, czy nadszedł już etap konsultacji prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, premier Beatą Szydło i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, Łapiński odparł, że etap konsultacji będzie wtedy, kiedy te projekty będą już gotowe. Jak podkreślił, wtedy będzie przewidziany etap konsultacji "szerokich", także z opozycją, mediami i społeczeństwem.
Na pytanie, czy uczestnicy tych konsultacji będą mogli coś wnieść do projektów przed skierowaniem ich do Sejmu rzecznik prezydenta odparł: - Jeśli będą dobrze przygotowane ustawy to mam nadzieję, że nie będzie trzeba ich poprawiać. Jeśli natomiast, ktoś zgłosi jakiś dobry pomysł, to być może prezydent też uzna, że warto ten pomysł wykorzystać.
Według ministra "jeśli będą głosy w dyskusji, które będą chciały w jakiś sposób w tych ustawach coś zmienić, te propozycje będą rozważane".
Pytany, czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro będzie w tych dyskusjach uprzywilejowany Łapiński odparł, że wszyscy będą równi w tej dyskusji. - Najlepsza kolejność będzie taka, że wszyscy poznają to publicznie; wszyscy tutaj będą mieli równe prawa w ocenianiu odnoszeniu się do tych ustaw - zaznaczył.
Prezydent Duda na początku sierpnia poinformował o wecie do ustawy o Sądzie Najwyższym i do nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Prezydent zapowiedział wówczas inicjatywę ustawodawczą - przygotowanie w ciągu 2 miesięcy projektów ustaw o SN i KRS.
Odmowa podpisania przez prezydenta Dudę ustawy o SN i nowelizacji ustawy o KRS wraz z uzasadnieniami trafiły w ubiegłym tygodniu do Sejmu. Wątpliwości prezydenta wzbudził m.in. wpływ ministra sprawiedliwości na SN i sprzeczność przepisów dot. liczby kandydatów na I prezesa SN.