Czarnek uderza w Dudę. Jest reakcja Pałacu
Andrzej Duda przekazał, że nie podpisze ustawy "lex Czarnek 2.0". Do sprawy w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski odniósł się Paweł Szrot. Szef gabinetu prezydenta RP przypomniał, że w uzasadnieniu swojej decyzji Duda podawał "spokój wewnętrzny, a także brak kontrowersji" w kraju. - Ponad 130 listów protestacyjnych, pod niektórymi podpisane tysiące wnioskodawców. To dla prezydenta miało znaczenie - wskazał gość WP. Paweł Szrot zdradził także, że w czwartek rozmawiał z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem. - Minister Czarnek jest wytrawnym politykiem. Nie jest w polityce od wczoraj. Trudno powiedzieć, że zrozumiał tę decyzję prezydenta, ale przyjął ją, tak jak rasowy polityk powinien przyjąć ją - powiedział rozmówca Mateusza Ratajczaka i potwierdził, że było to "dzielne". Szef gabinetu prezydenta potwierdził, że w tej sprawie zadecydowała atmosfera społeczna i protesty, gdy rozgłoszono kontrowersje wokół ustawy. Szrot zapewnił także, że jeśli ten pomysł powróci, to będzie analizowany. - Do projektów będziemy przedstawiać swoje stanowisko - dodał. - Po raz trzeci podejdziemy do tych samych kwestii - zapewnił gość WP na stwierdzenie, że minister edukacji zapowiedział "lex Czarnek 3.0." - W polityce nie należy nigdy mówić nigdy - podkreślił współpracownik Andrzeja Dudy i podkreślił, że Czarnek, jeśli chce zaprezentować nowy projekt prezydentowi, to nie powinien on już budzić kontrowersji i wywoływać protestów. Paweł Szrot ujawnił również, że decyzja małżonki prezydenta Agaty Kornhauser-Dudy, która jest doświadczoną nauczycielką, jest ważna dla prezydenta. - Ważne są też opinie innych ekspertów - dodał.