Prezydent nie ustąpi szefowi MON. Znów nie będzie generalskich nominacji?
Relacje między Pałacem Prezydenckim a MON są od kilku miesięcy, delikatnie mówiąc, dość chłodne. Wszystko wskazuje na to, że na ich ocieplenie nie mamy na razie co liczyć.
Z ustaleń "Faktu" wynika, że prezydent nie zamierza ustąpić Antoniemu Macierewiczowi. Jeśli szef MON nie wycofa się z postępowania sprawdzającego wobec gen. Jarosława Kraszewskiego, dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, 11 listopada Andrzej Duda nie mianuje nowych generałów.
SKW wszczęło postępowanie sprawdzające wobec gen. Kraszewskiego w czerwcu br. Od tego czasu główny doradca wojskowy prezydenta nie ma dostępu do informacji niejawnych.
- Generał był wielokrotnie sprawdzany począwszy od 2006r., kiedy szefem SKW był Antoni Macierewicz. Ten sam Macierewicz rok temu wnioskował dla niego o awans na stopień generała brygady - mówi "Faktowi" polityk z otoczenia prezydenta.
Zobacz także:* Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć*
Nie jest to jedyny punkt sporny w relacjach między prezydentem a szefem MON. Kolejny to reforma systemu dowodzenia armią. Wzmacnia ona, kosztem prezydenta, znaczenie szefa MON.
- To jest nie do przyjęcia i dlatego prezydent 15 sierpnia tak mocno w przemówieniu mówił o swej roli zwierzchnika sił zbrojnych - tłumaczy "Faktowi" jeden z prezydenckich ministrów.
MON będzie się też musiało wytłumaczyć prezydentowi z incydentu, do którego doszło podczas uroczystości na Westerplatte.