Kulisy wojny MON z Pałacem Prezydenckim: Andrzej Duda postawił Beacie Szydło ultimatum
Prezydent zdecydował, że 15 sierpnia nie wręczy nominacji generalskich. Ta decyzja zaskoczyła wiele osób. Z dnia na dzień wiadomo jednak coraz więcej o jej kulisach.
10.08.2017 06:50
Prezydent osobiście poinformował premier Beatę Szydło, że zamierza zrezygnować z wręczenia nominacji generalskich 15 sierpnia - informuje dziennik "Fakt". Andrzej Duda miał postawić premier Szydło ultimatum w tej sprawie. Zlekceważono jednak jego żądania.
Kolejnym punktem zapalnym w relacjach Pałacu z MON było wszczęcie przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego postępowania sprawdzającego w sprawie gen. Jarosława Kraszewskiego. Ten bliski doradca prezydenta zajmuje się między innymi oceną kandydatur oficerów przedstawionych do nominacji generalskich.
Prezydent postanowił nie rozmawiać już o tej sprawie z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem, któremu podlega SKW. - Od pewnego czasu widują się tylko „przy okazji” różnych spotkań. Rozmowy w cztery oczy nie mają sensu, bo szef MON na coś się umawia, a potem i tak robi swoje - tłumaczy "Faktowi" polityk znający te relacje. Duda spotkał się w tej sprawie z premier Szydło. I jasno przedstawił swoje oczekiwania.
Głowa państwa zażądała, by postępowanie sprawdzające ws. gen. Kraszewskiego zakończyło się w ciągu miesiąca i albo jego doradcy zostaną przedstawione poważne zarzuty, albo natychmiast zostanie mu przywrócony dostęp do informacji niejawnych. Drugie żądanie dotyczy uwzględnienia wniosków prezydenta w kwestii reformy systemu dowodzenia armią.
Zobacz także: Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć
Niestety, żądania prezydenta nie zostały spełnione. Ten zdecydował więc, że nominacji generalskich 15 sierpnia nie będzie. Co na to PiS?
Zobacz także
- W PiS zapadła decyzja, by bronić Macierewicza do końca. To nie prezydent będzie tracił w tym konflikcie - powiedział "Faktowi" jeden z prezydenckich ministrów.