PolitykaBeata Mazurek o braku nominacji generalskich: rzecz do załatwienia przez prezydenta i szefa MON

Beata Mazurek o braku nominacji generalskich: rzecz do załatwienia przez prezydenta i szefa MON

PiS nie chce się mieszać w nowy kryzys na linii MON - Kancelaria Prezydenta? Rzeczniczka PiS Beata Mazurek stwierdziła, że nominacje generalskie to "rzecz przez nich do załatwienia". Tymczasem szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska zapewnia, że żadnego sporu nie ma.

Beata Mazurek o braku nominacji generalskich: rzecz do załatwienia przez prezydenta i szefa MON
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Violetta Baran

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało we wtorek, że prezydent Andrzej Duda zdecydował, iż 15 sierpnia nie odbędzie się uroczystość wręczenia nominacji generalskich. "W ocenie prezydenta trwające prace i brak uzgodnień dotyczących nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP nie stwarzają warunków do merytorycznej oraz uwzględniającej potrzeby armii oceny przedstawionych kandydatur do awansów generalskich" - podkreśliło Biuro.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek proszono przez PAP o komentarz do decyzji prezydenta stwierdziła, że nie zna szczegółów tej sprawy. - To decyzje ministerstwa obrony i prezydenta Dudy i rzecz przez nich do załatwienia - podkreśliła Mazurek.

O decyzję Andrzeja Dudy i możliwy konflikt między MON a prezydentem pytana była w TVP Info także szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska. - MON wydało oświadczenie, w którym potwierdza, że cały czas trwają prace w porozumieniu z BBN i z panem prezydentem czyli mowa jest o wspólpracy, a nie o konflikcie - stwierdziła.

- Nominacji generalskich nie będzie, ponieważ jeżeli w tej chwili trwają prace nad ustaleniem struktur związanych z kierowaniem i dowodzeniem, to pan prezydent, jako szef sił zbrojnych uznał, że najpierw należy zakończyć te prace budowania, a dopiero potem podejmować decyzje personalne - oświadczyła szefowa Kancelarii Prezydenta..

- A może trzeba przewietrzyć kadru tam w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, bo tam jest jeszcze duzo urzedników po gen. Kozieju z czasów kadencji Bronisława Komorowskiego - zapytał prowadzący program "Gość Poranka" w TVP Info.

- Nie będę się na ten temat wypowiadać - odparła szefowa prezydenckiej kancelarii. - Myślę, że kadry objęte są nadzorem różnych służb i nie ma do nich żadnych zastrzeżeń, bo gdyby były, to sądzę, że w ciągu tych dwóch lat dokonano by ich wymiany - stwierdziła Halina Szymańska.

MON odpowiada BBN

Rzeczniczka MON mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, odnosząc się do informacji, że 15 sierpnia prezydent nie wręczy nominacji generalskich, oświadczyła we wtorek, że ukształtowanie nowej kadry dowódczej jest warunkiem zmian dostosowujących wojsko do nowych wyzwań.

W opublikowanym na stronie MON komunikacie zaznaczyła, że "konieczność przywrócenia jednolitego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP była i jest priorytetem rządu premier Beaty Szydło, w tym ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który podnosił tę kwestię począwszy od 2014 r.". Dodała też, że projekt takich zmian został wypracowany w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego, a wyniki zostały przekazane BBN.

"Trzeba podkreślić, że decyzje personalne, kluczowe dla nowego systemu kierowania i dowodzenia zostały, na wniosek Pani Premier i MON, podjęte przez Prezydenta RP w ciągu ubiegłych 12 miesięcy. Kwestie będące wciąż jeszcze przedmiotem dyskusji nie mają znaczenia zasadniczego i mogą zostać uzgodnione w toku dalszych konsultacji" - dodała rzeczniczka MON.

Zgrzyt na linii Macierewicz-Duda?

Generałowie Wojska Polskiego są nominowani przez prezydenta RP na wniosek szefa MON. Szef resortu obrony wysyła wcześniej do zwierzchnika Sił Zbrojnych listę osób, które jego zdaniem zasłużyły na awans.

Zobacz też: Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć

Szef MON Antoni Macierewicz - jak w połowie lipca informowały media - miał przekazać prezydentowi Andrzejowi Dudzielistę aż 46 propozycji osób, które powinny zostać generałami. Byłaby to rekordowa liczba jednoczesnych nominacji generalskich w polskiej armii.

Nie była to pierwsza lista oficerów, zasługujących - zdaniem szefa MON - na generalskie szlify, przekazana do Pałacu Prezydenckiego. Według informacji RMF FM wcześniejsza lista, na której było 20 nazwisk, miała zostać krytycznie oceniona przez prezydenckiego doradcę, generała Jarosława Kraszewskiego. Ge. Kraszewski spotkał sie w tej sprawie z urzędnikami MON w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego 23 czerwca. Dzień później SKW wszczęło wobec generała postepowanie sprawdzające.

Informacja o postępowaniu SKW wobec prezydenckiego doradcy trafiła do mediów pod koniec lipca. Kilka dni temu potwierdziło ją w oficjalnym komunikacie BBN. Zaznaczono w nim, że "obecnie prezydent nie dysponuje jakimikolwiek informacjami mogącymi podważyć zaufanie do gen. Kraszewskiego". "Jednocześnie Prezydent RP oczekuje, że sprawa ta zostanie jak najszybciej wyjaśniona przez ministra obrony narodowej" - dodano.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (232)