Media: Duda szykuje się na "zamach stanu" ws. TK
Z głosów płynących z Pałacu Prezydenckiego wynika, że Andrzej Duda zamierza twardo reagować, gdyby rząd zdecydował się usunąć tzw. sędziów dublerów z Trybunału Konstytucyjnego za pomocą uchwał sejmowych. - Jeśli rząd chce wojny, to ją w końcu dostanie - mówi współpracownik prezydenta, z którym rozmawiał Onet.
05.02.2024 | aktual.: 05.02.2024 10:48
Rząd, według nieoficjalnych deklaracji, chciałby się pozbyć z Trybunału Konstytucyjnego tzw. sędziów-dublerów, którzy zostali wybrani przez większość Prawa i Sprawiedliwości na już obsadzone miejsca. Chodzi Mariusza Muszyńskiego, Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka.
Koalicja Obywatelska przekonuje, że dokonało się to z naruszeniem prawa. Z kolei prezydent, który przyjął ślubowanie od "sędziów-dublerów", utrzymuje, że wszystko odbyło się legalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Płakać mi się chce". Skrajne emocje po pytaniach o politykę
Tymczasem uchwały ws. zmian w TK - według Onetu - mogą zacząć być procedowane jeszcze w lutym. Najprawdopodobniej znajdzie się w nich stwierdzenie, że wybór "sędziów-dublerów" do TK był nieważny.
Niewykluczone, że w tekście pojawi się też odniesienie do prezes Julii Przyłębskiej oraz byłych polityków PiS, a obecnie sędziów TK: Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, co do których statusu prawnego również są wątpliwości.
Prezydent obawia się zmian w TK. "Odpowiedź będzie zdecydowana"
Według osób z otoczenia Andrzeja Duda, ma on już "w zasadzie pewność, że rząd Donalda Tuska i Sejm, kierowany przez marszałka Szymona Hołownię, posunie się do zapowiadanych działań wobec sędziów TK".
- Jeśli nowa większość z premierem Donaldem Tuskiem za pomocą uchwał Sejmu będzie usuwać legalnie powołanych przez pana prezydenta sędziów Trybunału, to odpowiedź głowy państwa będzie zdecydowana i stanowcza, a pan prezydent użyje wszelkich swoich konstytucyjnych prerogatyw, aby powstrzymać ten zamach na Trybunał Konstytucyjny - powiedział w rozmowie z Onetem współpracownik głowy państwa.
- Jeśli rząd chce wojny, to ją dostanie - dodaje, pytany jakie konkretnie działania zamierza podjąć Andrzej Duda.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że w grę może wchodzić nawet sięgnięcie po Radę Bezpieczeństwa Narodowego czy kompetencje prezydenta związane z Siłami Zbrojnymi. Konkretów jednak brak. Portal nie wyjaśnia, co ma stać za taką deklaracją.
- Trudno dzisiaj przewidzieć, jak daleko posunie się rząd i większość sejmowa. Ale na zamach na ustrój państwa, którego konstytucyjnym fundamentem jest także Trybunał Konstytucyjny, prezydent na pewno nie pozwoli - mówi jeden z prezydenckich ministrów.
Inne źródło w Pałacu Prezydenckim stwierdza z kolei, że "prezydent ma plan i użyje wszelkich swoich konstytucyjnych prerogatyw, by zapobiec zamachowi na Trybunał Konstytucyjny, który byłby początkiem zamachu stanu w Polsce".
Przeczytaj też:
Źródło: Onet