"Prezesa TVP wskaże Kaczyński". PiS w alternatywnej rzeczywistości
PiS chce, by nowy, "pełnoprawny" zdaniem tej partii prezes TVP został powołany przez Radę Mediów Narodowych najpóźniej po świętach. Pełniący obowiązki prezesa TVP Maciej Łopiński bowiem - na tym zależy Jarosławowi Kaczyńskiemu - ma wciąż przewodniczyć Radzie Nadzorczej TVP. To jednak - podkreślmy - alternatywna rzeczywistość Nowogrodzkiej. Rada Nadzorcza została niedawno zmieniona, a prezesem TVP jest obecnie Tomasz Sygut, choć PiS twierdzi, że to "uzurpatorstwo".
Przypomnijmy: dotychczasowa rada nadzorcza Telewizji Polskiej - ta sprzed zmian dokonanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza - wybrała nowego p.o. prezesa TVP. W miejsce Mateusza Matyszkowicza został powołany właśnie Łopiński. Wieloletni współpracownik Lecha Kaczyńskiego sam o tym poinformował w liście otwartym.
To rzeczywistość według Nowogrodzkiej. Według niej Maciej Łopiński jest członkiem Rady Nadzorczej TVP oddelegowanym na stanowisko "prezesa".
Kategorycznie odcina się od tej decyzji wyraźnie zaskoczony mec. Piotr Zemła, obecny szef Rady Nadzorczej TVP i przedstawiciel rządu. - Nie przypominam sobie, żebyśmy uchwalali jakikolwiek dokument w tej sprawie - powiedział Wirtualnej Polsce.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Zaufany człowiek naczelnika"
PiS twierdzi jednak, że p.o. prezesa TVP jest Łopiński. I że to władze PiS mają wpływ na to, jak wyglądać ma telewizja. Przypomnijmy: PiS od kilku tygodni jest w opozycji.
- Łopiński to zaufany człowiek naczelnika, ma pozostać w Radzie. A prezesa TVP wskaże Kaczyński, choć formalnie wybierze go Rada Mediów Narodowych. Czabański otrzyma polecenie, żeby zwołać Radę - twierdzi rozmówca WP.
To pokazuje, jak PiS podchodzi do mediów publicznych. Nowogrodzka wciąż jest przekonana, że ma nad nimi kontrolę.
Jak słyszymy, na giełdzie nazwisk Nowogrodzkiej na nowego "prezesa TVP" są m.in. Michał Adamczyk i Jarosław Olechowski - obecny i były szef TAI. - Adamczyk może zostać doceniony za walkę o TAI - twierdzi nasz informator.
Nazwisk w obiegu może pojawić się jednak więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec "Wiadomości". Polacy ocenili "19.30"
Jak słyszymy, w PiS mocno doceniony został gest prezydenta z zawetowaniem ustawy okołobudżetowej (do której zapisano fakultatywne 3-miliardowe wsparcie dla mediów publicznych). - Nie spodziewaliśmy się, to pozytywne dla nas zaskoczenia - twierdzi jeden rozmówców z PiS.
Przypomnijmy: w sobotę wieczorem prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 mld zł na media publiczne. "Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" - uzasadnił.
PiS chce ściągnąć działaczy na demonstrację
Jak przekonuje rozmówca z PiS, tak silne zaangażowanie prezydenta wnosi spór o TVP na nowy poziom. - To już naprawdę zrobiło się bardzo poważne. Ta "wojna" można trwać bardzo, bardzo długo - mówi.
Analitycy twierdzą jednak, że te wszystkie ruchy PiS świadczą wyłącznie o tym, że formacja Kaczyńskiego nie może pogodzić się z utratą władzy i wpływu na media publiczne. PiS przekonuje zaś, że nowy rząd przejmuje kontrolę nad mediami "nielegalnie".
Kilka godzin po informacji o Łopińskim zareagował minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Wydał oświadczenie w którym stwierdził, że decyzja ta jest "prawnie bezskuteczna, ponieważ została podjęta przez organ nieistniejący".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wszyscy nasi rozmówcy z PiS twierdzą z przekonaniem: władze partii sprawy "przejęcia" mediów publicznych nie odpuszczą.
Jedyne, czego się obawiają, to tego, że w demonstracjach "w obronie TVP" nie będzie wystarczająco wiele ludzi. Ale politycy mają pozostawać zmobilizowani i zacząć organizować działaczy z terenu i ich rodziny do przyjazdu do Warszawy na demonstrację 11 stycznia przed Sejmem.
O decyzji podjętej przez władze PiS (choć nieoficjalnie) poinformował sam Maciej Łopiński w liście otwartym. Łopiński podał w nim, że decyzja zapadła 24 grudnia "w związku z rezygnacją dotychczasowego prezesa Mateusza Matyszkowicza". Podjęła ją dotychczasowa rada nadzorcza, którą w ubiegłym tygodniu odwołał minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz.
"Zostałem delegowany na stanowisko prezesa Zarządu TVP" - napisał Maciej Łopiński. Więcej na ten temat TUTAJ.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Maciej Łopiński to były dziennikarz i polityk związany od lat z Prawem i Sprawiedliwością. Był posłem PiS oraz ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był jego rzecznikiem, a później szefem jego gabinetu. W 2020 r. przez kilka miesięcy pełnił obowiązki prezesa TVP po chwilowej rezygnacji Jacka Kurskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter