Prawica bez porozumienia w sprawie komitetu wyborczego
Piątkowe spotkanie liderów ugrupowań prawicowych nie zakończyło się porozumieniem w sprawie powołania wspólnego komitetu wyborczego. Politycy zapewniają jednak, że rozmowy na ten temat będą kontynuowane.
Spotkanie odbyło się pod auspicjami premiera w rządowym hotelu "Parkowa". Nie jestem upoważniony do mówienia czegokolwiek, z tego wniosek, że na razie nic nie wynikło - powiedział lider Ruchu Odbudowy Polski, Jan Olszewski.
W spotkaniu uczestniczyli, oprócz premiera i szefa RS AWS - Jerzego Buzka, m.in. prezes ZChN Stanisław Zając, szef PPChD Antoni Tokarczuk, Kazimierz Marcinkiewicz z "Przymierza Prawicy", lider "Solidarności" Marian Krzaklewski i Jan Olszewski.
Pragnący zachować anonimowość polityk PPChD powiedział, że w spotkaniu uczestniczył także jeden z braci Kaczyńskich, ale - jak dodał - nikt dokładnie nie wiedział który. Bracia Kaczyńscy są bliźniakami.
Podczas piątkowej konferencji w Łodzi minister Lech Kaczyński powiedział, że sprawa ewentualnego utworzenia wspólnego bloku wyborczego prawicy powinna rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych 7- 10 dni.
Utworzenie jednego bloku ma swoje zalety i wady. Dla części naszych wyborców formacje, które rządziły w kraju przez ostatnie cztery lata, są nie do przyjęcia, ale klasyczny elektorat prawicowy myśli kategoriami jedności. Są argumenty za jednym i za drugim rozwiązaniem, a wszystko zależy od tego, jaka elastyczność zostanie tutaj wykazana, jakie poczucie odpowiedzialności - mówił minister. (and)
Zobacz także:
W WP - Wiadomości: Krzaklewski stawia na Lecha Kaczyńskiego