Cztery nieprzytomne osoby znaleziono przy sklepie z dopalaczami w Poznaniu

Do poznańskich szpitali trafiły cztery osoby, które w środę policja zabrała z jednej z bram przy ul. Mostowej, znajdującej się niedaleko sklepu z dopalaczami.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP | Zenon Kubiak
Zenon Kubiak

Sklep przy ul. Mostowej w Poznaniu to prawdziwy symbol bezradności polskiego państwa w walce z dopalaczami. Od lat nie udaje się doprowadzić do jego zamknięcia. Gdy w lutym 2014 r. wreszcie to się udało, wkrótce został otwarty ponownie - po drugiej stronie ulicy.

Na pozór witryna sklepu nie budzi podejrzeń. Oferowany w środku asortyment jest określany mianem „upominków”. Nie są to jednak koszulki z zabawnymi napisami czy kubki albo inne zabawne gadżety, ale dopalacze.

Miejscowi mieszkańcy od lat skarżą się na uciążliwości związane z funkcjonowaniem sklepu – chodzi przede wszystkim o agresywnie zachowujących się klientów, którzy odurzają się niebezpiecznymi substancjami w okolicznych bramach i klatkach schodowych.

W środowe popołudnie interweniowała tutaj policja.

- Zostaliśmy wezwani do czterech osób, które w jednej z bram zachowywały się dziwnie i wymagały pomocy medycznej. Zostały zabrane do szpitali – relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – Osoby te rzeczywiście znaleziono w pobliżu tego sklepu, ale przeprowadzona przez policjantów kontrola wykazała, że w jego wnętrzu nie było żadnych produktów – dodaje.

Wszystkie te osoby nadal przebywają w szpitalach. Kiedy tylko lekarze uznają, że mogą zostać zwolnione, wówczas przesłucha je policja.

- To, że ktoś się źle poczuł, nie jest oczywiście przestępstwem, ale prowadzimy śledztwo pod kątem narażenia ich zdrowia i życia przez osoby trzecie – wyjaśnia Święcichowski.

Przypomnijmy, że 1 lipca znowelizowano ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. 114 tzw. substancji zastępczych znajdujących się w dopalaczach dopisano do listy zabronionych środków odurzających. Ich wytwarzanie, posiadanie, handel czy udzielanie innym osobom jest od teraz przestępstwem. Za ich sprzedaż grozi do 10 lat więzienia.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
FAZ: Schroeder okazał bezczelność wobec Polski ws. Nord Streamu
FAZ: Schroeder okazał bezczelność wobec Polski ws. Nord Streamu