Powyborcza afera w PiS. W Warszawie wściekli na byłego posła

Klan byłego posła PiS na listach tej partii w Warszawie. Stołeczni działacze Prawa i Sprawiedliwości są wściekli na Pawła Lisieckiego, odchodzącego właśnie burmistrza Pragi Północ. Twierdzą, że przez jego kumoterstwo partia straciła władzę w dzielnicy. - Upadł nasz ostatni bastion - mówią.

NYSA, POLAND - 2022/09/25: A woman seen with a PiS logo flag at the hall of a High School in Nysa during a meeting with Jaroslaw Kaczynski. "Everything we assumed was mostly accomplished. We changed the social policy, we donated huge funds to defence, we care for internal security. We have the judiciary to repair and we will also do that" - says PiS (Law and Justice - Prawo i Sprawiedliwo) president Jarosaw Kaczynski while meeting with city residents in various parts of Poland which is the beginning of the campaign before the parliamentary elections in 2023. (Photo by Mateusz Slodkowski/SOPA Images/LightRocket via Getty Images)Powyborcza afera w warszawskim PiS
Źródło zdjęć: © GETTY | SOPA Images
Mateusz Dolak

Paweł Lisiecki to znany polityk Prawa i Sprawiedliwości. W czasach rządów Zjednoczonej Prawicy był posłem na Sejm RP. W wyborach w 2023 roku nie uzyskał mandatu, ale szybko znalazło się dla niego inne miejsce. Na początku 2024 roku został burmistrzem Pragi Północ, gdzie PiS razem z koalicjantem miał większość w radzie dzielnicy.

Lisiecki w kwietniowych wyborach samorządowych startował do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Był "jedynką" na listach, które otrzymali wyborcy w dzielnicach po prawej stronie stolicy. Z poparciem 16,55 procent osiągnął drugi wynik po kandydatce KO (20,38 proc.) i uzyskał mandat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miliardy z Unii. Pytamy, jak zmienił się Białystok. "Byliśmy Polską B"

- Paweł Lisiecki to bardzo aktywny działacz, jest osobą bardzo dobrze znaną mieszkańcom Warszawy. Ma wiele zasług dla stolicy, a jego nazwisko jest rozpoznawalne w wielu dzielnicach - mówią nam warszawscy członkowie Prawa i Sprawiedliwości.

Okazuje się, że właśnie ta rozpoznawalność rozwścieczyła działaczy partii. W rozmowie z WP zarzucają Lisieckiemu, że w wyborach samorządowych próbował "grać swoim nazwiskiem", a w dodatku na listach lobbował za pojawieniem się członków swojej rodziny.

Sprawdziliśmy oficjalne dane PKW. W wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego z list Prawa i Sprawiedliwości kandydowała jeszcze siostra Pawła Lisieckiego - 37-letnia Ewa Szczerba. Z czwartej pozycji walczyła o głosy wyborców po lewej stronie Wisły. Mandatu ostatecznie nie uzyskała.

Rodziną burmistrza jest też 71-letnia Aleksandra Lisiecka, która z ostatniego miejsca startowała do Rady Miasta st. Warszawy z Rembertowa, Wawra i Wesołej. Mimo trzeciego najlepszego wyniku również nie zdobyła mandatu.

Lisiecki "chciał grać nazwiskiem"

Rozmówcy WP największą uwagę zwracają jednak na sytuację w wyborach do rady dzielnicy Pragi Północ. Tutaj mandat radnego zdobyli dwaj kandydaci o nazwisku Lisiecki.

Radnym nowej kadencji został 72-letni ojciec byłego posła - Tadeusz Lisiecki (startował z okręgu numer 1) oraz 43-letni Michał Lisiecki (startował z okręgu numer 2). Drugi mężczyzna nie jest rodziną byłego posła, ale lokalni działacze twierdzą, że burmistrz lobbował za umieszczeniem go na liście.

- Lisiecki chciał grać swoim rozpoznawalnym nazwiskiem. Myślał, że dzięki temu PiS zdobędzie większe poparcie. Niestety się przeliczył. W poprzedniej kadencji mieliśmy dziewięć mandatów i mogliśmy rozdawać karty. Teraz nawet tu rządzić będzie KO z Lewicą, a PiS ma tylko sześciu radnych, w tym dwóch o nazwisku Lisiecki - oburza się jeden z warszawskich członków partii.

- Do rady dzielnicy nie dostały się osoby z czołówki listy, które przez wiele lat pracowały w samorządzie i służyły mieszkańcom. To niebywała, skandaliczna i przykra sytuacja. Lisiecki wiedział, że ludzie znają jego nazwisko, dlatego lobbował za rodziną, która nie ma żadnego doświadczenia. Praga Północ to był nasz ostatni bastion w Warszawie, ale przez takie zagrania właśnie upadł - dodaje inna osoba ze środowiska Prawa i Sprawiedliwości.

Wirtualna Polska nieoficjalnie ustaliła, że na Pawła Lisieckiego niektórzy radni chcą złożyć skargi do warszawskiego szefostwa PiS. Burmistrz jednak się nie boi oraz nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Tak wygląda system wyborczy, straciliśmy mandaty. Trzeba wyborców pytać dlaczego - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. - A co do rodziny, to moja siostra nie ma nazwiska Lisiecka, więc argument o promowaniu nazwiska jest niewłaściwy - odpowiedział nam były poseł.

- Ja nic nie poradzę, że osoby, które nie dostały się do rady, są niezadowolone. Mój ojciec startował z przedostatniej pozycji. Michał Lisiecki nie jest moją rodziną, był szósty - podsumował.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Macron zdecydował. Oto nowy premier Francji
Macron zdecydował. Oto nowy premier Francji
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika
USA zabierają głos po ataku Izraela na terenie swojego sojusznika